Najbardziej upragnione dziecko wszech czasów doprowadza mnie do szału Danielle Graf 8,1
Przecież jest słodko, cukierkowo, ptaki ćwierkają i kawa smakuje tysiąc razy lepiej. Wy zawsze gotowi, pachnący, pełni werwy, na czas. Dziecko mięciutkie, uśmiechnięte, różowiutkie i współpracujące.
Czy to rzeczywiście realny obraz rodzicielstwa? Tego od piątej rano do piątej rano kolejnego dnia? A może papka podawana przed media, która jak się okazuje, jest nie do strawienia? Uwiera, męczy, wywołuje poczucie winy, że ja odczuwam inaczej, że nie potrafię, nie umiem, nie radzę sobie. Że jak mogę być zmęczony, czy zdenerwowany przy moim najbardziej upragnionym dziecku wszech czasów? W wielu przypadkach może to prosta droga do depresji. Bo tak, bycie mamą i tatą, to najpiękniejsze co może się przydarzyć, ale bywa też tym najtrudniejszym i uważam, że o tym także mówić warto. Ba! Że o tym mówić trzeba, że brakuje, bo bycie rodzicem ma wiele odcieni. Bez napiętnowania, presji i osądzania. Ze zrozumieniem, z troską, z otwartością. Drodzy rodzice, jesteście normalni, a nie idealni.
Dlatego ta rzetelna książka wnikliwie wyjaśnia. Pomaga przyjąć, żyć bardziej, złapać dystans. Bo bez zrozumienia i garści luzu jest jakoś ciężej. Są tu bunty małe i duże. Jest konkretnie, empirycznie, bez zbędnego teoretyzowania. Napisana przez mamy łącznie pięciorga dzieci, co jest niewątpliwie najlepszym źródłem doświadczenia. Jest więc życiowo. Praktycznie i konkretnie. O tym co się dzieje, gdy dzieci się złoszczą, a złoszczą. O tym, jak to jest, gdy rodzice się złoszczą, a złoszczą. A także jak sobie nawzajem pomóc. Mamy wybuchy emocji, które jak się okazuje, są wyboistą drogą do autonomii, bez której nie ma rozwoju, radzenia sobie i bycia tak bardzo sobą.
Może kogoś wskrzesi, może będzie wsparciem. Może pozwoli wziąć głębszy oddech.
Jeśli choć jednemu z Was, było warto. www.zyj-bardziej.pl