Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julia Dürr
1
8,8/10
Pisze książki: popularnonaukowa dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,8/10średnia ocena książek autora
11 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Skąd pochodzi nasze jedzenie? Julia Dürr
8,8
Bez względu na to, czy jesteśmy wegetarianami, weganami czy mięsożercami, musimy się odżywiać. Co trafia na nasze talerze, zależy od nas samych, ale ile tak naprawdę wiemy o jedzeniu?
Autorka książki przybliża czytelnikom drogę, jaką przebywają wybrane produkty, zanim pojawią się na naszych stołach. Pod lupę wzięła mleko, chleb, ryby, mięso, jabłka, jajka oraz pomidory, czyli wyroby znajdujące się w większości domów.
Rozkładówki dzielą się na dwie części, o małych gospodarstwach i dużych biznesach. Zilustrowane są miejsca, maszyny czy budynki wraz z podpisami, natomiast na kolejnych stronach szczegółowo opisane zostały procesy produkcji, po ostateczne dostawy do sklepów. Zajrzymy do fermy mlecznej, wiejskiego gospodarstwa, połowimy ryby z kutra oraz fermy rybnej, a także zerwiemy jabłka z sadu i plantacji. Dzieci nauczą się odczytywania etykiet na produktach i dowiedzą się wielu ciekawostek z tym związanych. Zaspokoją swą ciekawość na maksa, zresztą sama też się dokształciłam!
Porównując małe gospodarstwa do wielkich ferm czy zakładów, z łatwością dostrzeżemy różnice, w jakich to jedzenie "powstaje". Jednak autorka słusznie zauważyła: "Wielkość gospodarstwa lub zakładu nie wpływa na to, czy są one ekologiczne..." wszystko zależy od podejścia ludzi!
Mamy to szczęście, że kury, od których dostajemy jaja, widzimy z balkonu. Mieliśmy także okazję bywać na zapleczu tradycyjnej piekarni.
.
Wielkie WOW było, gdy zobaczyłam format książki! Kolejny gigant wydawnictwa nie tylko jeśli chodzi o wielkość, ale i treść. Wszystkie zawarte informacje są rzetelne, autorka zwiedziła wiele miejsc, by dać nam jak najlepszy obraz na to, skąd pochodzi nasze jedzenie. Nie znajdziemy tu ocen czy nagabywania, podane są po prostu fakty tak, jak wygląda to w rzeczywistości. Nikt więc nie powinien się zdziwić na widok uboju świni i krwi, w końcu mięso nie bierze się ze sklepu prawda? Spójrzcie tylko na ilustracje, całość jest bardzo przejrzysta! Ta książka to must have dziecięcej biblioteczki.