Najnowsze artykuły
Artykuły
Mole książkowe, czyli co pożera nasze książki. Uwaga! ZdjęciaAnna Sierant3Artykuły
Upoluj jesienne nowości w super cenach! Przegląd promocjiLubimyCzytać1Artykuły
Weź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Na jedną noc“LubimyCzytać1Artykuły
Przeczytaj przedpremierowy fragment książki „Doppelganger. Sobowtór “!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zosia Jagiełło-Lindström

Źródło: www.mylifemadeinsweden.pl
1
8,8/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Urodzona: 12.08.1990
Od 2 lat mieszka w Sztokholmie, do którego przeprowadziła się z powodu love story.
O jej życiu w Szwecji możesz przeczytać między innymi na blogu mylifemadeinsweden.pl oraz na profilu Instagramowym i facebookowym – My life made in Sweden, gdzie z pasją opowiada o swoich spostrzeżeniach dotyczących życia na emigracji.https://mylifemadeinsweden.pl/
O jej życiu w Szwecji możesz przeczytać między innymi na blogu mylifemadeinsweden.pl oraz na profilu Instagramowym i facebookowym – My life made in Sweden, gdzie z pasją opowiada o swoich spostrzeżeniach dotyczących życia na emigracji.https://mylifemadeinsweden.pl/
8,8/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Radość gotowania po szwedzku Zosia Jagiełło-Lindström 
8,8

Jak dla mnie super!
Długo wahałam się czy warto, ale warto. Książka zawiera przepisy, ciekawostki związane z gotowaniem w Szwecji i piekne zdjęcia, zarówno dań, jak i fotografie bardzo lagom.
Mam zaznaczone kilka przepisów, które na pewno sprawdzę! Składniki nie są trudne do zdobycia i wiele produktów spokojnie kupicie w Polsce lub zastąpicie podobnymi.
Polecam, ja się nie zawiodłam.
Radość gotowania po szwedzku Zosia Jagiełło-Lindström 
8,8

Mieszkając w Szwecji wielokrotnie próbowałem po raz pierwszy nowych rzeczy - nocowanie na łodzi, rozmowy kwalifikacyjne w obcym języku czy zjedzenie słonych słodyczy (bez odruchowego ich wyplucia). Były to zarówno przełomowe jak i mniej istotne doświadczenia. Do tej listy mogę dodać też tak niepozorną rzecz jak przeczytanie (w całości) książki kucharskiej! Okazało się, że "Radość gotowania po szwedzku" może dać radość tak jak każda inna książka i to nawet takiej osobie jak mnie, która cieszy się, że nie przypaliła wody na herbatę.
Na początek trzeba podkreślić, że książka jest niesamowicie pięknie, spójnie i estetycznie wydana - zachęcająca okładka, sztywna oprawa, twardy papier i zachwycające autorskie zdjęcia (tylko jedno nie jest wykonane przez autorkę!) sprawiają, że "Radość..." może być idealnym prezentem dla osób zainteresowanych Skandynawią, gotowaniem i szwedzką kulturą! Tak pięknie opublikowanej książki dawno nie trzymałem w ręku, a otwierając już pierwsze strony czuć z jaką dbałością i świadomością została zaplanowana, zaprojektowana i wydana.
To, co mnie zauroczyło, to fakt, że książka ta nie jest zwykłym zbiorem szwedzkich przepisów na różne dania. Dowiemy się z niej co nieco o kulinarnych zwyczajach Szwedów i poznamy krótki przegląd historyczny wyjaśniający co wypłynęło na szwedzką kuchnię (pizza z kebabem serwowana z kapustą, słodkie śledzie czy obiady z trzech składów mogą zszokować niejednego kucharza). Autorka jest Polką i mieszka wraz z mężem Szwedem w Sztokholmie - idealna osoba do przybliżenia Polakom szwedzkiej kuchni! Nie musimy się też obawiać skomplikowanych przepisów wymagających wiele godzin pracy w kuchni i szukania dziwnych produktów, o których w życiu nie słyszeliśmy (chociaż czasami potrzebne są rzeczy popularne w Szwecji, a mniej dostępne w Polsce jak cukier perłowy do cynamonowych bułeczek). Kuchnia szwedzka jest ze swojej natury dosyć prosta i autorka daje nam przepisy na popularne w Szwecji kanapki, pełne smaku śniadania i desery, a nawet sosy! Również dania obiadowe czy lunch są w zasięgu kieszeni i czasu, nomen omen, przeciętnego zjadacza chleba. I nie mówię tu tylko o szwedzkich pulpecikach köttbullar!
Nie jest jednak tak, że jest to Kulinarna Książka Idealna. Pomimo ogromnego zachwytu jest kilka elementów, których mi brakowało. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to brak oznaczeń konkretnych dań - które opcje są wegańskie, które wegetariańskie? Ikonka przy spisie treści oznaczająca typ dań zdecydowanie ułatwiłaby mi znalezienie przepisu na wegetariański czwartek czy wieczorną kolację ze znajomymi Szwedami, którzy są weganami. Bardzo podobał mi się też kulturowo-kulinarny wstęp do książki, ale bardzo żałuję, że był tak krótki. Skandynawska kuchnia z punktu widzenia Polaka może być tak szalona, że wiele wątków można by było bardziej rozwinąć. Jak to mówią: apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Jeśli uwielbiacie gotować i interesuje Was Skandynawia, to ta książka sprawi Wam wiele radości (tytuł nie kłamie!). Jeśli żadni z Was kucharze, ale chcielibyście się dowiedzieć więcej o Szwecji i o tym, co np. Szwedów zaskakuje w polskich zwyczajach kulinarnych to również "Radość..." Was nie zawiedzie. Jeśli ani gotowanie, ani Szwecja nie są Wam po drodze, to jestem pewien, że ta książka może być świetnym prezentem dla Waszych znajomych.