Weird fiction po polsku. Tom 1 Michał Brzozowski 6,8
ocenił(a) na 103 lata temu "Świat to otchłań tętniąca dziwnym rytmem, w której blade strzępy materii zderzają się i łączą, przez moment stanowią całość i natychmiast potem dzielą, tak szybko, że nie ma możliwości ani nawet pretekstu, by powstało z nic cokolwiek godnego uwagi." - Szymon Mazurkiewicz.
To fragment jednego z opowiadań z antologii konkursowej "Weird fiction po polsku. Tom I". Rzeczywiście jest weird. Ale wbrew temu, co cytat powiada, tutaj powstało coś bardzo godnego uwagi. No bo wyobraźcie sobie, że dostajecie hasło. I do tego hasła macie poskładać historię. Hasłem może być wdowia renta, niedokładna nieśmiertelność, ale też na przykład lemoniada małosolna lub puszysta alpaka. Co Wam przychodzi do głowy? Jakieś pomysły? Fajna zabawa, nie? Ale powiem Wam szczerze, Autorzy opowiadań w tym zbiorze polecieli w takim kierunku, że zbierałam momentami szczękę z podłogi.
Trudno jest pisać cokolwiek o antologii. Czternastu autorów, czternaście totalnie weird pomysłów. Ale i czternaście sposobów, przy wejść w świat kreowany tak plastycznie, że chcąc nie chcąc te obrazy zaczynają się odmalowywać w głowie. I to bardzo intensywnie.
Mamy więc mityczny czakram spod Wawelu, mamy niełatwą sztukę dokonywania wyboru, kiedy wybór i życie sterowane są odgórnie. Mamy puszystą alpakę... Poławiaczy żachw, którzy żyją według pewnych zadziwiających reguł. Błyskotliwych z nakręciami głowy. Nie, to nie jest literówka. Mamy i tajemniczy traktat, nad którym głowi się członek Kolegium Trójcy Świętej. Mamy podróż przez mityczne kręgi. Jest i metamorfoza pewnego króla. Wdowa mieszkająca samotnie w lesie. Dziecko odbiegające od wszelkich norm. Restauracja o dość... specyficznych potrawach. Pułapka, w jakiej znalazło się dwoje ludzi. Dom pełen gulaków. I wreszcie zadziwiająca opowieść o... nożach.
Brzmi niezbyt fiction? No to się zdziwicie, kiedy sięgniecie po tę antologię. Sposób, w jaki autorzy prowadzą swoje historie, jest naprawdę powalający. To trochę jakby zajrzeć za zasłonę alternatywnej rzeczywistości, w której ściany pokryte są futrem lub mięsem, w której człowiek nie jest człowiekiem, w której... znowu mam obawy przed wejściem do lasu.
Zdecydowanie polecam - nie tylko miłośnikom weird fiction, ale każdemu, kto lubi na chwilę oderwać się od rzeczywistości.
Wszystkim Autorom serdecznie gratuluję - Wasze opowiadania w pełni zasłużenie znalazły się w tej antologii. Każde z nich napisane jest znakomicie, a niektóre aż domagają się rozwinięcia do pełnowymiarowej książki.
Polecam!