Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
João Luís Barreto Guimarães
1
9,0/10
Pisze książki: poezja
Urodzony: 1967 (data przybliżona)
Portugalski poeta, tłumacz i lekarz. Zadebiutował w 1989 roku. Autor kilkunastu zbiorów poezji, w tym Nómada (Nomada, 2018),wyróżnionego nagrodą dla najlepszej książki poetyckiej Bertrand w 2018 roku. Za opublikowany w 2016 roku zbiór Śródziemnomorze, przełożony na język hiszpański, francuski i włoski, otrzymał w Portugalii Narodową Nagrodę Poetycką im. António Ramos Rosy. Jego utwory przełożono na kilkanaście języków.
9,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Śródziemnomorze João Luís Barreto Guimarães
9,0
Tej kosmopolitycznej poezji jest bardzo do twarzy w maskach koloru ochry i sepii. To właśnie z tymi dominującymi w basenie Morza Śródziemnego barwami kojarzą mi się warstwa po warstwie przysypywane dzieje świata. Im to właśnie poświęcił João Luís Barreto Guimarães kilkadziesiąt zapisanych freskiem stron. Niesamowite to malowidło bo w przypadku tego portugalskiego artysty pióra, ukazujące nieistniejące już na mapie współrzędne. Czyżby w takim razie moja podróż podczas której wręcz mogłem wyczuć chropawą strukturę ciosanego na filary starożytnych imperiów kamienia była wyprawą w zaświaty? Nie musiałem przenosić się w przeszłość, Guimarães odkopał dla mnie chwile, którymi żyli ludzie sprzed wieków. Dzięki niemu mogłem poznać mikrokosmos każdego z jego bohaterów i poczuć się w nim tak, jakby te momenty przeszłości były moją teraźniejszością.
Dla niektórych ta podróż mogłaby się wydać lekcją architektury ale byłoby to jedynie uproszczenie wędrówki po stylach, reprezentowanych przez poetę potrafiącego zamknąć czas w pętli. Ponieważ wszystko powróciło. Metafizyczna miłość mistyków wymieszała się ze świeżością wersów o trwaniu. Wygładzone przez wieki niedoskonałości świata stanęły tu i teraz przed czytelnikiem, jak gdyby wcześniej nie zatrzęsły posadami cywilizacji. Z krańców świata przypłynęli Argonauci a granice grecko-łacińskiej kultury niedostrzegalnie przesunęły się do współczesności. Dach wszechrzeczy stał się z tego miejsca dobrze widoczny jak nigdy przedtem. Ile radości mogą sprawić słowa wykaligrafowane przez czas ręką poety? To w tej chwili wiem tylko ja, czytelnik zafascynowany transpozycją świata widzialnego na starożytne emocje z krańców ziemi.
Porzucony przez greckie bóstwa świat ludzi musiał ponownie złapać równowagę, więc przestrzeń Śródziemnomorza została wypełniona odmiennymi gestami i znaczeniami. Odyseusz dawno odpłynął, dlatego nadszedł czas poznawania nowej wiary i uzasadniania istnienia innych źródeł życia. O tym wszystkim niesztampowo wspomina Guimarães i zachowuje się jakby muzea dawno nie istniały. Bowiem poza ich udziałem musi osobiście przekazać wiedzę o czasie przeszłym, używając do tego zupełnie innych narzędzi, niż te dostępne w przybytkach nauki i kultury. Jego słowa brzmią orzeźwiająco i tchną lekką samotnością krańców. Tak jak wybrzeża Portugalii na Cabo de Roca, przesycone morską bryzą ostatnich ścieżek Europy. Jednak w poezji Guimarãesa koniec staje się początkiem, awersem i rewersem tego samego wielokrotnie oglądanego zjawiska.
Przypatrywałem się złudzeniu wolności, wyrażonej targaną falami żaglówką. Portugalski poeta umiejscowił ją na równi z wiatrakami a pewne pojęcia obdarzył synonimami nieskrępowania. Postawił się w roli chirurga zszywającego przeszłość z przyszłością. Ta praca wyszła mu wyśmienicie. Nawet odmalowana przez niego słowami wiązka przecinającego gęstą ciemność zachodu słońca wygląda jakby wyszła spod pędzla mistrzów malarstwa. Jego świat to kwintesencja różnorodności, która w swoim przepychu pozwala na współegzystowanie zmartwychwstania Jezusa z nawoływaniem do modlitwy muezzina. W tej podróży od antyku do lat współczesnych słowa "zapomnieć" oraz "przypomnieć" nabierają nowego wymiaru. Na miarę dawnych i nam współczesnych czasów.
Śródziemnomorze João Luís Barreto Guimarães
9,0
Sycylia
Były drzewa oliwne
i figowe. Statki Kartaginczyków
pokonały Mesynę
tak jak poranna kawa pokonuje
przestrzeń powietrza.
Były morele i migdały. Niedaleko
w Syrakuzach
(własnym ciałem)
Archimedes wykazał że woda
jest nieściśliwa.
Nasze dłonie i stopy.
Były cytryny i cyprysy.
Szczyt i wina.
•
Piękna, poetycka opowieść o Śródziemnomorzu. Wędrówka przez czasy, miejsca, wspomnienia. Rodos, Sycylia, Split, Ulisses, Argonauci.
Bardzo ciekawe spojrzenie na źródła tożsamości europejskiej, a w tle poeci polscy: Adam Zagajewski, Zbigniew Herbert, Czesław Miłosz.
@wschod_bug