Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mark Liwin
Znany jako: MarkLivin
1
7,6/10
Pisze książki: literatura piękna
(ur. 1988 w Iwano-Frankiwsku) – współczesny pisarz ukraiński, dziennikarz. Były dyrektor ds. marketingu telewizji Hromadske.ua. Wydawca internet-magazynów „The Village Ukraine” oraz „Inspired”. Uczestnik konferencji TED-x. Laureat konkursów literackich „Smołoskyp” i „Koronacja Słowa”. Autor powieści Życie oraz inna chemia oraz książek dla dzieci Babie lato i Riki i drogi.
7,6/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
23 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Riki i drogi Mark Liwin
7,6
Jedyna książka Autora, którą wydano w Polsce , a ja się pytam "dlaczego?", kiedy po tej lekturze mam niedosyt. Kiedy czuję, że tę powinien przeczytać każdy. Naprawdę! I o to Was proszę.
Krótka literatura piękna, która porusza na długo. O perspektywie 14-letniego Matwija, u którego zdiagnozowano zespół Aspergera. O tym, że można umrzeć dwa razy albo i więcej oraz urosnąć o 2 lata i 8 dni. Że mamy może być coraz mniej, tak jak czasu. O ucieczce do lasu przed rzeczywistością, która bardzo boli. I o tym, że niektórzy pytają o sprawy najważniejsze jakby chodziło im o to z czym masz dzisiaj kanapkę. To historia o niczym, a takie dzieją się wtedy gdy niczego się nie czuje i o psie Rikim, który staje się najwierniejszym powiernikiem.
Piękna w swojej prostocie i przenikliwie mądra w minimalizmie. Choć o niej nie krzyczano (mam nadzieję, że to się zmieni) to została wyróżniona przez tych, którzy wartościowe książki docenić potrafią m.in. Sekcję IBBY, czy Magazyn Cosmopolitan. Do tego ujęła mnie okładka. Polecam Wam z serca! www.zyj-bardziej.pl
Riki i drogi Mark Liwin
7,6
Pewnym truizmem stało się stwierdzenie, że książki pozwalają nam żyć tysiąc żyć. Jest to jednak jeden z moich najukochańszych truizmów bo gdzie indziej, jak nie w literaturze, z roli oszalałego z rozpaczy i żądzy zemsty senegalskiego żołnierza w armii francuskiej podczas I wojny światowej moglibyśmy przejść wprost do życia 14-letniego chłopca ze diagnozowanym zespołem Aspergera? Narracja pierwszoosobowa to bardzo potężne narzędzie, z którym eksperymentowali różni pisarze ale którego potencjał, w moim odczuciu, w pełni wykorzystują dopiero pisarze jak David Diop czy właśnie Mark Liwin dlatego że umiejętnie przemawiają do emocji, poruszają, pisząc z empatią sprawiają, że możemy poczuć trochę tego, co czują ich bohaterowie.
To jest tak jak mówi nasz bohater, "wszyscy potrzebują szczególnej uwagi, nie tylko ja, ponieważ to oznacza, że jesteś dla kogoś cenny". Polecam tą książkę, jest przepełniona wrażliwością na drugiego człowieka. Umiejętnie skonstruowana narracja pierwszoosobowa jest dla mnie narzędziem, który to unaocznia. Wejście w czyjąś rolę wzmaga chęć bycia empatycznym, wykazywania większego zrozumienia wobec drugiego człowieka, którego być może zbyt często i zbyt szybko oceniamy nie próbując właśnie widzieć spraw z perspektywy innych doświadczeń.
"Riki i Drogi" to mądra, przepełniona wrażliwością na drugiego człowieka książka, pozbawiona powierzchownego sentymentalizmu i tandety. Nie błyszczy, ale owszem jest złotem, i jest pełna emocji.
Bohatera spotykamy w środku lasu. Co on tam robi staje się jasne pod koniec opowieści. W międzyczasie zaprzyjaźnia się z niezwykłym, gadającym psem, który opowiada mu różne historie i przekazuje pewne życiowe doświadczenia. Wyprawa do lasu pomaga bohaterowi nauczyć się nowych sposobów radzenia z rzeczywistością, która nie jest łatwa, choć moim zdaniem i tak chłopak sobie radzi. Jest to opowieść o braku wsparcia społecznego, o krzywdzących ocenach i lekceważących, być może przepełnionych strachem, podejściach z jaką mogą spotykać spotykać się osoby „inne” , ale przesłania są bardzo uniwersalne. Bohater zmaga się z bardzo trudnymi zmianami, czyniąc to trzyma się pewnych schematów. Zmiany w życiu jak śmierć kogoś bliskiego są trudne. Ile czasu trzyma się czasem wtedy ich numer w telefonie, lub też screenshota z tym, że dzwonili do nas ostatnio wczoraj, tydzień temu, w lutym, a już ich nie ma. Trzymanie się pewnych utartych rytuałów i zachowań daję powierzchowną iluzję, że możemy coś zatrzymać, chociażby na chwilę, bo tego chcemy, bo nie chcemy może czuć jeszcze jakiegoś opuszczenia i pustki. Ale tak się nie da. I myślę, że skoro nasz czternastoletni bohater ma odwagę jak gdyby przywrócić bieg czasu, możemy robić to i my.
Czytajmy Wschodni Express, dobór autorów i tekstów jest unikalny – kto inny skupia się na mało znanej literaturze Europy Środkowo- Wschodniej? Uważam że to zacna inicjatywa. Są zacni wydawcy i księgarnie poświęcone literaturze angielskiej, azjatyckiej. Warto poznawać też opowieści naszych bliskich sąsiadów. Na pewno mają dużo do powiedzenia.