Najnowsze artykuły
- Artykuły„Psychoza”, „Lśnienie”, „Zagłada domu Usherów”, czyli różne oblicza motywu szaleństwa w literaturzeMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać400
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński36
- Artykuły„Smok Diplodok” już w kinach, czyli komiksowi bohaterowie na wielkich ekranachLubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aurelia Wyleżyńska
2
7,6/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 1881 (data przybliżona)Zmarła: 03.08.1944
Polska pisarka i publicystka.
Urodzona na Podolu, odebrała gruntowne wykształcenie: najpierw na Wydziale Literatury na krakowskich Wyższych Kursach dla Kobiet, następnie na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego (1907–1911). W czasie I wojny światowej przebywała w Rosji, gdzie w 1918 roku zawarła związek małżeński z Janem Parandowskim, zakończony rozwodem w 1924 roku. Była delegatką na zjazd Związku Zawodowego Literatów Polskich 4 lutego 1922 w Warszawie. W 1924 roku opuściła Polskę i wyjechała do Paryża, aktywnie uczestnicząc w życiu tamtejszej Polonii i działające we francuskim towarzystwie Les Amis de la Pologne.
W pierwszych dniach września 1939 r. przyjechała do Warszawy. Podczas okupacji hitlerowskiej pisała do prasy konspiracyjnej oraz w swoim mieszkaniu przy ul. Lipowej udzielała schronienia Żydom, m.in. ukrywając oficerów pochodzenia żydowskiego. Transportowała również leki do warszawskiego getta. U schyłku życia opracowała nie wydane dotąd "Notatki pamiętnikarskie", znajdujące się w zasobach Archiwum Akt Nowych i Biblioteki Narodowej w Warszawie. Tekst ten jest ważnym źródłem danych o życiu społeczeństwa polskiego pod okupacją hitlerowską, który zawiera opis istotnych faktów z biografii jego autorki. Zmarła 3 sierpnia 1944 r. na skutek ran odniesionych pierwszego dnia powstania warszawskiego.
Urodzona na Podolu, odebrała gruntowne wykształcenie: najpierw na Wydziale Literatury na krakowskich Wyższych Kursach dla Kobiet, następnie na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego (1907–1911). W czasie I wojny światowej przebywała w Rosji, gdzie w 1918 roku zawarła związek małżeński z Janem Parandowskim, zakończony rozwodem w 1924 roku. Była delegatką na zjazd Związku Zawodowego Literatów Polskich 4 lutego 1922 w Warszawie. W 1924 roku opuściła Polskę i wyjechała do Paryża, aktywnie uczestnicząc w życiu tamtejszej Polonii i działające we francuskim towarzystwie Les Amis de la Pologne.
W pierwszych dniach września 1939 r. przyjechała do Warszawy. Podczas okupacji hitlerowskiej pisała do prasy konspiracyjnej oraz w swoim mieszkaniu przy ul. Lipowej udzielała schronienia Żydom, m.in. ukrywając oficerów pochodzenia żydowskiego. Transportowała również leki do warszawskiego getta. U schyłku życia opracowała nie wydane dotąd "Notatki pamiętnikarskie", znajdujące się w zasobach Archiwum Akt Nowych i Biblioteki Narodowej w Warszawie. Tekst ten jest ważnym źródłem danych o życiu społeczeństwa polskiego pod okupacją hitlerowską, który zawiera opis istotnych faktów z biografii jego autorki. Zmarła 3 sierpnia 1944 r. na skutek ran odniesionych pierwszego dnia powstania warszawskiego.
7,6/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
89 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kroniki wojenne 1939-1942 Aurelia Wyleżyńska
7,6
Książka wymaga od czytelnika świeżego umysłu, dużego skupienia, wiedzy własnej i dobrego wzroku (z powodu drobnej czcionki). Autorka wspomina w tekście wielu literatów, intelektualistów, używa często słów i zwrotów obcojęzycznych, w tym francuskich i rosyjskich. Redakcja ułatwiła czytelnikom zrozumienie tekstu umieszczając tłumaczenia i liczne przypisy z krótkimi biogramami. Trudno zrozumieć zapiski z roku 1942, gdzie wielu słów nie udało się odczytać i zostały oznaczone […]. Tytuł brzmi „Kroniki wojenne”, choć to raczej pamiętnik Autorki, która w czasie wojny mieszkała w Warszawie i w majątku brata w Wielgolesie koło Stoczka Łukowskiego. Ostatni wpis z datą 29 czerwca 1944 r. Treść „Kronik wojennych” ciekawa choć momentami makabryczna. Niełatwa w odbiorze.
Kroniki wojenne 1939-1942 Aurelia Wyleżyńska
7,6
O postaci Aurelii Wyleżyńskiej słyszałem już dawno temu. Tak jak i o fakcie, że podczas II wojny światowej prowadziła pamiętnik, czy też może „kronikę wojny” oraz, że naciskała wszystkich wokół by ową kronikę wydać po jej śmierci, jeśli jej się nie uda za życia. Niesamowicie byłem tej kroniki ciekawy, w zeszłym roku zelektryzowała mnie informacja, że trafiła do publikacji, no i wreszcie udało się! W tym roku w końcu mogłem wspomnienia Wyleżyńskiej przeczytać.
Warto było czekać na to opasłe, dwutomowe wydanie. Pierwszy tom „Kronik wojennych” przypada na lata 1939 – 1942, czyli oczami autorki obserwujemy wybuch wojny i jej pierwsze lata. Dostajemy relację z pierwszej ręki co jest o tyle ciekawe, że autorka często pisała wszystko „na świeżo” ale też w emocjach, nierzadko wzruszona, nierzadko wzburzona, zawsze wstrząśnięta tą nieludzką manifestacją siły i agresji. Obserwujemy z nią powolny upadek miasta, ale też to, co się dzieje z ludźmi z jej bliższego lub dalszego otoczenia. Wyleżyńska wiele uwagi poświęca również Żydom, poczynając od kwestii ich życia w okupowanej Warszawie, potem w getcie, by notować również bardziej lub mniej wiarygodne informacje o tym co ich spotykało w obozach.
Autorka miała to szczęście, że była trochę bardziej uprzywilejowana niż większość ludzi, co też sama niejednokrotnie podkreślała. Liczne znajomości ale też zaopatrzenie jakie otrzymywała „ze wsi” – jak to sama określała – pomogło jej znosić trudy wojny trochę lepiej. Nie zmienia to jednak faktu, że poświęcała się też dla innych i pomagała potrzebującym jak tylko mogła. Wart uwagi też jest fakt, że była to bardzo inteligentna kobieta, pisarka, felietonistka, publicystka, która miała wiele ciekawego i mądrego do powiedzenia. W świecie kultury i sztuki jej wiedza była imponująca, zwiedziła też dużo świata o czym chętnie pisała w bardzo zajmujący sposób. Nie da się zaprzeczyć, że była naprawdę niebanalną postacią.
Polecam gorąco „Kroniki wojenne”. Co prawda przede mną jeszcze drugi tom, co nie zmienia faktu, że jestem pod ogromnym wrażeniem publikacji. I chociaż bardzo dużo w niektórych zapiskach jest niewiadomych, wybrakowanych zdań (tak bowiem zachowały się oryginały) to nie ma to żadnego wpływu na odbiór całości jako takiej.