Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Całkiem zgrabne połączenie horroru typu animal attack z horrorem science fiction. „The Folly” to książka napisana ewidentnie dla rozrywki. Typowa pulpowa zabawa. Dzieje się tu sporo, a autor nie udaje, że tworzy dzieło ambitne, rozbudowując wątki obyczajowe. Podoba mi się, że nie wszystko wiadomo od razu. Jest w „The Folly” jakaś zagadka. Może niezbyt skomplikowana, ale zawsze to coś więcej niż tylko bezmyślna walka człowieka z naturą. Niezłe jest też poczucie humoru autora. Rozbawiła mnie historyjka o gwałcicielu zbierającym autografy swoich ofiar oraz „Bunny Girl” :) Przypadła mi też do gustu atmosfera angielskiej wsi. Całość dopełnia dziwaczna okładka. „The Folly” nie jest książką wybitną, ale dostarczyła mi trochę radości z czytania.