Agatha Christie. Herkules Poirot. Śmierć na Nilu Damien Callixte 7,6
ocenił(a) na 83 lata temu Wydawnictwu Egmont powiększa swoją ofertę o kolejne pozycje, które powinni zainteresować miłośników dobrego, klasycznego kryminału. Tym razem chodzi o tytuł Agatha Christie: Śmierć na Nilu, czyli graficzną adaptację jednej z najlepszych powieści znanej i cenionej autorki.
Tym razem słynny detektyw Herkules Poirot będzie musiał rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa, dokonanego na pokładzie statku wycieczkowego, który wozi zamożnych turystów po Nilu. Denatką jest młoda i bardzo bogata Amerykanka Linnet Ridgeway, która wraz ze swoim mężem Simonem Doyleʼm, wybrała Egipt jako cel ich podróży poślubnej. Na pokładzie statku podczas rejsu już wcześniej dochodziło do niebezpiecznych i zaskakujących wydarzeń. Śmierć pasażerki była jednak dla wszystkich mocno zaskakująca i przerażająca. Cała sprawa okazuje się dość zagmatwana, a każdy ze współpasażerów miał pewien motyw, aby pozbawić panią Linnet życia. Jedno jest jednak pewne w momencie zajęcia się sprawą przez Poirot’a, sprawca na pewno zostanie wykryty.
Śmierć na Nilu to klasyka przez naprawdę duże „K” i jedna z najlepszych powieści królowej kryminałów. W oryginalnej historii nie brakowało świetnie skrojonej intrygi, tajemnic, nietuzinkowych i dobrze opisanych bohaterów, zaskakujących zwrotów akcji, zbrodni namiętności i mocno zaskakującego finału. Zmierzenie się z taką „legendą” wymuszało na scenarzyście komiksu, którym jest w tym przypadku Isabelle Bottier, wspięcie się na wyżyny swoich możliwości. Jak więc poradziła sobie francuska scenarzystka mająca do tej pory spore doświadczenie zarówno w pisania historii na potrzeby francuskiej telewizji, seriali animowanych, jak i komiksów? Odpowiedź może być tylko jedna – Doskonale! Udało się jej w mocno skondensowanej formie komiksowej zawrzeć wszystkie elementy oryginału, dzięki któremu powieść po tak wielu latach nadal uważana jest za jedną z najlepszą w swoim gatunku. Cała akcja zaserwowana jest tutaj bardzo dynamicznie, momentami iście filmowo, dzięki czemu czytelnik będzie mógł zagłębić się w wykreowany świat i pozwolić się historii kilkukrotnie mocno zaskoczyć. Na kolejnych stornach komiksu widać, że scenarzystka starała się z jak największym pietyzmem przelać na łamy powieści graficznej treść oryginału, jednocześnie dostosowując ją do pewnych wymogów współczesności (prawie niewidocznych i niezaburzających klimatu dzieła).
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/zabojcza-podroz-poslubna-recenzja-komiksu-agatha-christie-smierc-na-nilu/