Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Carmelo Gozzo
7
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Storie Blu #81 - Tentacoli
Carmelo Gozzo, Roberto Revello
Cykl: Storie Blu (tom 81)
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1986
Oltretomba #256 - La regina delle tenebre
Carmelo Gozzo, Lorenzo Lepori
Cykl: Oltretomba (tom 256)
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1983
Oltretomba #252 - Il patto di Janira
Carmelo Gozzo
Cykl: Oltretomba (tom 252)
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1982
Storie Blu #07 - Il pianeta della svastica
Carmelo Gozzo, Angelo Todaro
Cykl: Storie Blu (tom 7)
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1979
Najnowsze opinie o książkach autora
Nadchodzą wikingowie Carlo Panaro
7,7
Minus gwiazdka za powtórki (W skarbcu dziś nie zaśnie nikt [gdzie Donald ratuje Sknerusa... majątek:)], Przygoda w Walhalli [wikingowo-kosmiczne, kreska Fecchiego - lubię to!], Kłopoty podatkowe, Saga o kaczkach lodu [nr 4/2000 Kamienie kahuna]). W tomie na maksa wikingowym mamy: Dongrida odkrywającego Amerykę [lud Wendigo], pechowca Donvalda błądzącego po morzach, o włos od zdobycia Iskry, którą i tak dostaje do rąk szczęściarz Gogfrid, Donrika Żelazodziobego, który ratuje swoją wioskę dzięki pomocy tych, których napadł i z którymi przegrał [scena z zakopywaniem totemu - prześmieszna], Młodych Skautów-Wikingów na wyprawie [przymusowej] ze Sknerussonem, Miki&Goofy na wyprawie w czasie w celu odkrycia: powietrznej łodzi wikingów, historii wypraw polarnych; próbując wymyślić wikingowe wczasy - wyszła zamiana wiosek:),ratując zagubionego wikinga, który okazuje się aktorem ratującym medalion oraz w wyprawie śladem wikingów wraz z fałszywym studentem! Gladiusza w ucieczce przed wikingiem. Sknerusa w starciu o drakkar z Kwakerfellerem.
100 lat! Daniela Vetro
7,6
Z Kaczora Donalda się nie wyrasta. Po prostu. Dorastałam w czasach wieczorynki i kaset VHS. W telewizji nie było dziecięcych bloków z bajkami. Żeby coś obejrzeć trzeba było czekać do 19:00 lub... zapisać się do miesięcznej kolejki oczekujących w wypożyczalni wideo. Albo nagrywać bajki z telewizji na już wcześniej nagrane na kasetach filmy. Tak właśnie robiliśmy, gdy w telewizji pojawiał się Kaczor Donald i Myszka Miki. Po bajkach przyszła fascynacja komiksami - do dziś mam na strychu komplet komiksów sprzed bez mała 20 lat. Bardzo się cieszę, że mój starszy syn powoli zaczyna się nimi interesować - dzięki temu mogę bezkarnie przypomnieć sobie dziecięce lata bądź kupić jakieś nowe wydanie do poczytania. Na razie dla mnie, ale niedługo dla chłopców ;)
"100 lat!" to komiks z serii MegaGiga. To już 55 tom! Za dzieciaka od czasu do czasu kupowałam "Giganty" - mam ich sporą kolekcję - ale jednak zdecydowanie rzadziej niż dwutygodnik a następnie tygodnik "Kaczor Donald". Bohaterowie Walta Disneya towarzyszyli mi przez całe dzieciństwo a dziś znów mnie odwiedzili. I przyznam się Wam, że była to bardzo miła wizyta. Oprócz Kaczora Donalda zawitali do mnie m.in. Myszka Miki wraz ze swoim przyjacielem Ele-Melem, Sknerus McKwacz, Daisy czy Minnie z Goofym. Wraz z disneyowskimi bohaterami miałam okazję pokrzyżować nikczemne plany groźnego Fantomena i przebiegłego Czarnego Piotrusia. Stawiłam czoła Magice deCzar a z siostrzeńcami przeżyłam niesamowitą przygodę w ciemnościach. Nie zabrakło również podstępnych Braci Be, niewyobrażalnego szczęściarza Gogusia oraz gapowatego Dziobasa. Przygód tu co nie miara - na 512 stronach mamy aż 26 komiksów różnej długości - od strony do nawet kilkudziesięciu stron. A wszystko to okraszone nutką niezawodnego humoru (ach te suchary Donalda!) oraz żądzy przygód.
Swój powrót do Kaczogrodu i Myszogrodu uważam za bardzo udany. Miło było spędzić dzień wśród dawnych kompanów zabaw i przygód. Cieszę się, że takie dni będą się teraz powtarzać coraz częściej. Z przyjemnością znów odwiedzę stare śmieci.