Najnowsze artykuły
- ArtykułyPrzygotuj się na nadchodzącą jesień. Najlepsze książkowe promocje wrześniaLubimyCzytać1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Akrobatki” Agi AntczakLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i otrzymaj książkę „Wszyscy zakochani nocą” Mieko KawakamiLubimyCzytać1
- Artykuły„Miasteczko Salem” i „Pingwin” robią wrażenie. Adaptacja Stephena Kinga z szansami na OscaraKonrad Wrzesiński5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zolli Eugenio
4
6,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
94 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Byłem rabinem Rzymu... Historia wielkiego nawrócenia
Zolli Eugenio
6,4 z 10 ocen
52 czytelników 2 opinie
2007
Przed świtem. Naczelny rabin Rzymu: dlaczego zostałem katolikiem
Zolli Eugenio
6,0 z 2 ocen
10 czytelników 0 opinii
1999
Najnowsze opinie o książkach autora
Byłem rabinem Rzymu... Historia wielkiego nawrócenia Zolli Eugenio
6,4
książce jest zawarta historia życia E. Zolli, pisana jest ona jednak w sposób inny, niż to zazwyczaj bywa. Zolli całe życie był duchownym , jest więc sporo rozmyślań o wierze, które była dla niego najważniejsza. O życiu rodzinnym, a miał dwoje dzieci, raz owdowiał i ożenił się powtórnie, napisał bardzo niewiele. Poza kwestiami związanymi z religią, sporo miejsca zajmuje też opowieść o historii, był przecież rabinem Rzymu w trakcie II wojny światowej. Jeżeli ktoś czytał lub oglądał „Purpurę i czerń” , to zorientuje się, że wydarzenia opisywane w obu książkach częściowo się pokrywają, przedstawiane są jednak z innych punktów widzenia, dotyczy to chociażby zbiórki złota przez Żydów. Miało ono być przekazane Niemcom i miało ochronić Żydów przed zagładą. Jak się okazało, nie uchroniło.
Najciekawsze dla mnie było oczywiście wszystko, co wiązało się z nawróceniem, w końcu to coś w rodzaju cudu. Trudno mi sobie wyobrazić, aby stało się coś odwrotnego, aby np. papież przeszedł na judaizm. Kilka lat przed przeczytaniem tej książki, coś gdzieś usłyszałam, że Zolli w trakcie uroczystości w synagodze zobaczył Chrystusa i że to był powód konwersji. Okazało się, że fakt taki miał miejsce, ale przyczyn zmiany wiary było wiele , a zdarzenie z synagogi dla procesu nawrócenia nie miało większego znaczenia. Sam proces dojrzewania do takiej decyzji był wyjątkowo długotrwały. Zaczęło się dość banalnie, Zolli urodził się w Polsce, dorastał w środowisku wielokulturowym, miał kolegów zarówno wśród Żydów, jak też i wśród katolików. Jego najlepszy kolega z tamtych czasów pochodził z biednej rodziny, mieszkał z matką, ojciec jego nie żył. Małego Eugenio, a właściwie wtedy jeszcze Izraela Zollera fascynowała ta rodzina. Jak napisał później, panowała w niej miłość , łagodność , tolerancja , a intrygował go zaś szczególnie krzyż wiszący na ścianie. Rozmyślał o tym krzyżu jako dziecko. Obserwacja tej rodziny zapoczątkowała cały proces.
Gdy czytałam te fragmenty przyszło mi na myśl, jak to nie wiadomo, jak wielki wpływ to , co robimy, może wywierać na innych ludzi. Wydawałoby się, że zwykłe, codzienne czynności, nie mają żadnego znaczenia, że liczą się tylko czyny spektakularne . W tym przypadku było inaczej. Ta biedna i niewykształcona kobieta, matka małego chłopca, nie mogła sobie przecież wyobrazić , że jej zwyczajne zachowanie, gotowanie obiadu, rozmowy z synem , wymiana zdań z samym Zollim, spowodują ciąg wydarzeń, które w konsekwencji doprowadzą do konwersji naczelnego rabina Rzymu.
Kolejny czynnik , który spowodował zmianę wiary , to rozważania religijne, oparte na gigantycznej wiedzy. Zolli nie ograniczał się w swych rozmyślaniach tylko do Tory, czytywał cały Stary Testament , czytywał też i Nowy Testament. I dochodził do ciekawych wniosków, typu, że Stary Testament i Nowy się ze sobą wiążą , a Nowy Testament jest wypełnieniem Starego. Taka światłość umysłu jest rzeczywiście czymś szczególnym, mało kto wychodzi poza utarte schematy, osoby o innych poglądach traktuje się często jako wrogów, albo jako osoby, których myśli nie zasługują ani na uwagę, ani na przemyślenie. Profesor Zolli był bez wątpienia intelektualistą wielkiego formatu. Nie ma mowy o tym, aby zajmował się pracą fizyczną , chociażby w domu, nie wiem, kto to robił, nie ma o tym mowy. On czytał, rozważał, modlił się. Prozaiczne sprawy dnia codziennego najprawdopodobniej musiały spoczywać na jego żonie . Albo w ogóle nie interesowała go żadna rozrywka, albo o tym nie pisał, ale wygląda na to, że go nie interesowała. Życie towarzyskie też go nie interesowało.
Miało również miejsce ukazanie się Chrystusa Zollemu. Nie było to coś nagłego , on o Chrystusie myślał już o długiego czasu, od kilkudziesięciu lat. To ukazanie się Chrystusa to było jakby postawienie kropki nad „i” w jego procesie odchodzenia od judaizmu.
c.d. http://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2015/03/eugenio-zolli-byem-rabinem.html
Nazarejczyk Zolli Eugenio
7,6
Nazarejczyk - nie Nazaretczyk ! Ważne ! Bardzo ciekawe rozważania na temat nie tylko etymologii określenia Nazarejczyk. Nie dziwi mnie, że autor nawrócił się na katolicyzm. Ja czytając tę książkę też miałem wrażenie wzajemnych konotacji judaizmu i katolicyzmu. I wypełniania się judaizmu w katolicyzmie. Nazarejczyk … w sumie jest to pochlebstwo. Przecież Bóg jest Słowem. Mk 1,22. Analizuje sposób myślenia Jezusa i rozwój przez Niego myślenia rabinicznego. Gry słów. Obmycie stóp i inne. Nie tylko o Chrystusie. Wartościowe.