Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać204
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Konrad Kondeja
2
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
60 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Avetnar. Siła przeznaczenia i prawdy
Konrad Kondeja
Cykl: Avetnar (tom 2)
8,0 z 1 ocen
19 czytelników 0 opinii
2020
Avetnar. Moc zrodzona z przeszłości
Konrad Kondeja
Cykl: Avetnar (tom 1)
5,0 z 6 ocen
48 czytelników 3 opinie
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Avetnar. Moc zrodzona z przeszłości Konrad Kondeja
5,0
Bardzo dobra książka, ciekawe postacie i w mojej opinii świetnie wykreowany świat oraz historia z nim związana. Głowni bohaterowie są prawidłowo nakreśleni a motywy jakimi się kierują dobrze wyjaśnione. Główne wątki rozwijają się stopniowo i niekiedy ustępują miejsca innym. Całość dobrze ze sobą współgra. Czyta się szybko, choć niekiedy ze względu na złożoność historii i przytaczanych faktów wymaga od czytelnika pewnego skupienia. Gdzieniegdzie pozostawiono miejsce na domysły. Brak dłużyzn i zbędnych opisów mogących wpłynąć negatywnie na przekaz lub przesadne spowolnienie akcji. Książka potrafi zaciekawić i jest napisana przystępnym językiem. Kreacja świata jak najbardziej na plus. Polecam, całość wyszła bardzo dobrze.
Avetnar. Moc zrodzona z przeszłości Konrad Kondeja
5,0
To nie jest moja pierwsza książka z działu fantasy. Niestety kolejna z tego wydawnictwa, która mi nie podpasowała.
Więc konkretnie dlaczego:
JĘZYK: podejrzewam, że planem autora było użycie dawniejszej mowy, ale zostało to bardzo przekombinowane. Nawet w emocjach wzburzenia bohaterowie mówili zdaniami złożonymi bez wykrzykników. Co sprawiało, że emocje u czytelnika były żadne.
Ponadto opisy, masa opisów wszystkiego. Jak czarodziej był zmęczony, jak poszedł spać, o dźwiękach natury wokół - oczywiście kiedy spał i opis jak wstał i gdzie poszedł... (to tak dla przykładu). Plus opowieści innych postaci, ciągnące się nawet na kilka ston.
Są też kwiatki zdań typu "zabili go, na śmierć", "przecieli skórę, leciała im krew" - uwydatnienie dramatyzmu nie wyszło.
BOHATEROWIE: jest ich mnóstwo! Nie da się zapamiętać takiej ilości postaci. Przez co się mieszają i mają super skomplikowane imiona.
Poza tym wydają się jednolici, brak cech charakterystycznych.
HISTORIA: główny wątek przestaje mieć znaczenie po ok 50 stronie. Tak naprawdę nie wiem o czym była...
Z takich drobnych rzeczy: Ci, którzy szukają smoków ich nie znajdą; czuć zaleciałości z Władcy Pierścieni.
Trochę mi przykro wydawać taką opinię, ale cóż. Nie dostałam książki za darmo, a kłamać nie lubię. Widać, że autor ma potencjał, ale niech spasuje z przekombinowaniem na całej linii.