Dziewczyna z pustego pokoju Kamil Szczygieł 6,4
ocenił(a) na 73 lata temu Bardzo lubię klimaty małych miasteczek, w których wszyscy wszystko wiedzą, ale potrafią też strzec swoich sekretów. Sięgnęłam więc po "Dziewczynę z pustego pokoju", ponieważ opis książki obiecywał mi zapewnić ten ulubiony klimat. Z przyjemnością przeniosłam się choć na chwilę do Ginger, gdzie dodatkowy bonus w postaci tajemniczej atmosfery stanowiła częściowa akcja w szpitalu psychiatrycznym. W szpitalu przebywa chłopak James, niedoszły samobójca. Częstym jego gościem była Katy, która nawet miała w szpitalu swój pokój, w razie gdyby wizyta jej się przeciągnęła. Jednak niespodziewanie Katy znika. Nikt nie wie, gdzie się znajduje. Czy doszło do porwania, ucieczki? Matka dziewczyny leży po wypadku w śpiączce, ojciec mimo że zgłosił zaginięcie córki, wcale się nią nie zajmuje, a jeśli już ją dostrzega, to tylko po to, by wyładować na niej swoją frustrację.
Policja zaczyna prowadzić śledztwo. Szybko orientuje się, że James coś ukrywa, zresztą nie tylko on. Detektywi są przekonani, że dziewczynie grozi niebezpieczeństwo. Dodatkowo okazuje się, że babcia Katy upozorowała własną śmierć i również zniknęła.
Zaczyna się wyścig z czasem i przekopywanie przez całą górę kłamstw, którymi raczą ich mieszkańcy miasteczka. Detektywowi Ericowi Reyowi z pomocą przychodzi jego syn, skarbnica wiedzy o wszystkich i wszystkim. Okazuje się że chłopiec jest świetnym obserwatorem i posiada niesamowite wiadomości. Czy to jednak wystarczy by wpaść na trop Katy?
"...- Sprawa staje się coraz bardziej jasna.
- Nie, staje się coraz bardziej beznadziejna - mruknął Eric i stanął na środku chodnika. - Domyślamy się, że ojciec Katy obraca się w świecie narkotyków. Bardzo dobrze. Daliśmy radę zidentyfikować ciało i powiązać z całą sprawą. Świetnie. Odkryliśmy, ze babcia Katy dokonała mistyfikacji. Znakomicie. teraz mam jedno pytanie.
- Jakie- ponuro odparł Brendan.
- CO nam to dało?- Eric wzruszył ramionami- Depczemy po coraz większym gównie, a Katy jak nie było, tak nadal nie ma. Wydaje się, że wiemy coraz więcej i zbliżamy się do celu, ale mam wrażenie, że każda kolejna wskazówka nas od niego oddala..."
Książkę czytała mi się szybko i historia opisana przez autora prawdziwie ciekawiła. Klimat, którego oczekiwałam, zrobił swoje. Wywarł odpowiednie wrażenie. Mam nadzieję, ze udało mi się chociaż trochę rozbudzić Waszą ciekawość i sprawdzicie, co się stało z dziewczyną z pustego pokoju.