Arachne Tomasz A. M. Trawczyński 8,5
ocenił(a) na 84 lata temu Pierwsze co przychodzi mi na myśl tuż po lekturze, to jak na debiutancką powieść jest ona naprawdę dobra. Wciągająca fabuła, w której intryga goni intrygę, a każdy z bohaterów kryje w sobie tak wiele sprzeczności, to gwarancja dynamicznej akcji oraz nieszablonowych rozwiązań. Całe policyjne dochodzenia od samego początku przypominało spacer po pajęczej sieci, gdzie powoli lecz systematycznie nasz śledczy podążał do samego centrum tej plątaniny. Plątaniny, która swój początek miała w pewnych traumatycznych wydarzeniach sprzed wielu lat oraz w ogromnej niesprawiedliwości. Plątaniny, w której kryje się okrutna i niszcząca prawda, stale podjudzana przez liczne manipulacje, zazdrości i nieczyste zagrania, które wymagają swoich ofiar.
"Arachne" to mroczna historia z krwi i kości, ze skomplikowaną intrygą oraz nietuzinkowym wątkiem kryminalnym, który już od pierwszych stron wzbudzał bardzo silne emocje. Wątkiem, który szokował i wzbudzał odrazę, jednak im dalej brnęliśmy, tym stawał się on bardziej przejrzysty, choć nie zawsze zrozumiały. W tej historii istnieje wiele niedomówień i nieścisłości, które dodatkowo wpływały na czytelniczą ekscytację. A świadomość, że wszystko jest tak bardzo ze sobą powiązane i wzajemnie uzależnione, dodały jej jeszcze większej wyjątkowości i nieobliczalności.
Oczywiście na uwagą zasługuje również fenomenalny główny bohater, który swoją tajemniczością i skrytością, kusi, pociąga i zaskakuje. Inspektor Tomasz Michalik to niezwykły mężczyzna, z nieprzeciętną inteligencją, niezawodnym sposobem działania i specyficznym stylem życia. I choć autor zaoszczędził nam jego zewnętrznego opisu, to ten niedosyt jeszcze bardziej wpływa na naszą wyobraźnię, a przecież to dopiero początek jego przygód.
Podsumowując, debiutancka "Arachne" Tomasza A.M. Trawczyńskiego to bardzo wciągający kryminał, przy którym można zapomnieć czym jest nuda i oklepana fabuła. To powieść, która pełna jest silnych i niekiedy bardzo sprzecznych emocji, obok których nie da się przejść obojętnie. To historia z zawiłymi i mrocznymi intrygami, charyzmatycznymi bohaterami oraz z dynamiczna akcją, czyli wszystko to, co powinien mieć dobry kryminał. Jedynym minusem były tutaj sporadyczne błędy interpunkcyjne lub zwykłe literówki, do których poniekąd z biegiem czasu się przyzwyczaiłam.