Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julianna Miner
1
7,4/10
Pisze książki: poradniki dla rodziców
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Smartfonowe dzieciaki. Dla rodziców, których dzieci wychowują się w świecie smartfonów
Julianna Miner
7,4 z 27 ocen
89 czytelników 15 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Smartfonowe dzieciaki. Dla rodziców, których dzieci wychowują się w świecie smartfonów Julianna Miner
7,4
Wychowywanie dziecka we współczesnym świecie pełnym elektroniki może być naprawdę trudne. Każdy rodzic staje wtedy przed dylematem czy telewizja i komórka są dziecku tak naprawdę potrzebne? Jest mnóstwo rodziców, którzy są nadto przewrażliwieni na tym punkcie. Czy potrzebnie?
Julianna Miner w swojej książce "Smartfonowe dzieciaki" daje nam mnóstwo rad dotyczących właśnie tego tematu. Pokazuje, że oprócz tych niekorzystnych aspektów są również takie, dzięki którym nasze dzieci czerpią korzyści z użytkowania choćby mediów społecznościowych. We wstępie każdego rozdziału autorka przytacza sytuacje z życia wziętą, przez co mamy jakoby zarys tego czego dotyczy rozdział a i możemy też wyciągnąć z niego wiele przydatnych wniosków. Dodatkowo na końcu, co uważam, za ogromny plus tej książki - daje wskazówki jak rozmawiać z dzieckiem w określonych sytuacjach. Podsuwa nam pytania, które również my - jako rodzice, powinniśmy sobie zadać zanim zaczniemy ograniczać czy nawet całkowicie zabraniać naszym dzieciom korzystania z tych cudów techniki. Bo czy tak naprawdę nie wyrządzamy dziecku krzywdy? Żyjemy w czasach gdzie smartfony, laptopy, telewizja - są wszędzie i każdy z nich korzysta. Zabranianie czegokolwiek, według mnie, nic nie da. Zawsze znajdzie się taka dobra dusza, która zaszczepi w naszym dziecku chęć do "elektroniki" czy gier komputerowych czy samego instagrama. Wystarczy, że pójdzie do znajomego i zobaczy, że u niego nie ma ograniczeń, a wtedy nasza pociecha wróci do domu i dopiero wtedy zacznie się sajgon...
"...nieważne, jakich dokonasz wyborów wychowując swoje dzieci, ktoś i tak będzie miał swoje zdanie na ten temat."
W książce znajdziemy również informację jak wspomagać dzieci przy wejściu w świat Internetu, co uważam, za rzecz potrzebną i bardzo dobrą bowiem to właśnie MY możemy - a wręcz powinniśmy - pomóc dzieciom w wejściu do tego świata i wytłumaczeniu wielu przydatnych aspektów aby do korzystania z Internetu podchodziły z rozwagą i wiedziały co jest dobre a co złe.
Nad tematem smartfonów, gier czy mediów społecznościowych można pisać i rozmawiać godzinami, ale niestety miejsce jest tu ograniczone. Czytając "Smartfonowe dzieciaki" dowiedziałam się paru rzeczy, które na pewno wykorzystam kiedy moje dziewczyny podrosną i będą chciały dostać swój pierwszy telefon. Chociaż szczerze mam nadzieje, że ten moment szybko nie nastąpi :) Jeśli lubicie poradniki i rzeczywiście czerpiecie z nich wiedze - to polecam bo uważam, że zawiera wiele cennych informacji.
Smartfonowe dzieciaki. Dla rodziców, których dzieci wychowują się w świecie smartfonów Julianna Miner
7,4
Ależ było moje zdziwienie, kiedy zaczęłam czytać tę książkę. Byłam pewna, że sięgam po pozycję, która przedstawi mi świat smartfonów jako czeluście piekła, że będę widziała dzieci w szponach nałogu, a po lekturze będę niszczyć i zabierać telefony wszystkim dzieciom na ulicy 👀🤭
.
Tymczasem "Jesteśmy ostatnią generacją prawdziwie przedinternetowych rodziców. Nie mamy możliwości w pełni zrozumieć, złapać punktów odniesienia, co oznacza dorastać przy takim poziomie skomunikowania, jakie nasze dzieci uznają za normalny. Nasze pociechy nie potrafią z kolei zrozumieć, jak my funkcjonowaliśmy w czasach sprzed technologii bezprzewodowej, która sprawiła, że nieustanne pozostawanie w kontakcie stało się normą" .
Ta książka ma za zadanie pokazać nam zarówno te dobre strony smartfonowego świata. Dzisiaj nie musimy już chodzić od okna do okna jak nasze matki i zastanawiać się, gdzie są nasze dzieci. Nie uciekniemy już przed światem, gdzie bycie online jest normą. .
Dostaniemy też wskazówki jak uczyć dzieci "zdrowo" korzystać z telefonów. Przypomni o konieczności uświadamiania ich, że z internetu nic nie znika, wszystko raz wrzucone do sieci zostaje tam na zawsze. Jest o grach i wpływie mediów społecznościowych na samoocenę młodych ludzi.
.
Jest dużo badań i wykresów. Czy dowiedziałam się czegoś nowego? Chyba nie. Choć może zaczęłam trochę inaczej patrzeć na niektóre tematy. .
Jeżeli jesteś rodzicem nastolatka, który marzy o telefonie, albo już go ma, to może to książka dla Ciebie. Nie ukrywam, że mnie trochę wynudziła, opornie mi szło czytanie. Ale każdy sam powinien zdecydować, czy potrzebuje takiej lektury. .
www.instagram.com/zaczytanamamusia