Wielkie oczekiwania Lauren Brooke 6,7
ocenił(a) na 91 tydz. temu ✨Wielkie oczekiwania✨
✨Autor: Lauren Brooke
✨Wydawnictwo: time4ya
✨Ocena: 4,5/5⭐
✨Recenzja:
Piętnastoletnia Bella wraz z rodzicami pracuje na własnym 'ranczu', ze swoją klaczą przygotowuje się do nadchodzących zawodów. Jej mama za to prowadzi na ranczu hipoterapię. Nie jest to jednak hipoterapia, którą znamy my, ta jest skierowana typowo na duszę skrzywdzonego człowieka. Jako pacjent przybywa do nich nastoletni podpalacz Clark.
Jeśli chodzi o styl pisania książki to czuć, że jest ona skierowana do młodszych czytelników, jednak mimo to jako trochę starsza osoba niż docelowy wiek mogę śmiało powiedzieć, że była niesamowicie wciągająca, ale również ogrzewająca serduszko. Niezliczę ile razy się uśmiechałam i to nie tylko z zabawnych tekstów.
Jest to idealna pozycja dla miłośników koni, ale nie tylko. Jest duża szansa, że spodoba się też po prostu dziewczynkom z poza jeździeckiego świata. W tym tomie nie ma za wiele samego jeździectwa. Skupiamy się tutaj przede wszystkim na siostrzanych relacjach, przyjaźni oraz tej innej odmianie hipoterapii.
Autorka napisała również inną serię - Heartland. W tamtej zamiast na terapii ludzi skupialiśmy się na terapii konii. Szczerze nie potrafię zdecydować, co jest lepsze.
Jeśli chodzi o samą fabułę to bardzo mi się podobała, choć osobiście uważam, że wszystko działo się lekko za szybko, jednak rozumiem, bo książka jest skierowana dla młodszych. Ale zarazem był to minus, bo za szybko mi się skończyła i łaknę więcej.
Już na początku książki między Bellą, a jej niezbyt bliskim znajomym nawiązuje się relacja romantyczna. Uważam, że była poprowadzona całkiem okej, zdecydowanie ze strony Belii nie została poprowadzona idealnie i cukierkowo, mieliśmy wgląd na jej niezręczność, przez co wydawała nam się bardzo namacalną bohaterką.
Do fabuły to zdradzę jeszcze, że nawet pojawił się w książce bardzo ciekawy plot twist, który zaważył na losach głównej bohaterki, jej rodziny i ich podopiecznego Clarka.
Jeśli chodzi o tego chłopaka to jego postać była dobrze poprowadzona przez książkę, jednak nie spodobał mi się sam rozwój jego relacji z Bellą. Wydaję mi się, że był zbyt nagły i znikąd nawet jak na "nie rozbudowaną" (według oczywiście tylko starszych czytelników) książkę.
Mimo że osobiście wolałabym większy udział koni na płaszczyźnie książki to i tak bardzo mi się podobała i zdecydowanie mogę ją nazwać swoim comfort readem.
Mogę śmiało polecić tę książkę każdej młodszej dziewczynce, ale także i starszym dziewczynom, bo książka naprawdę wciąga, jest 'bezpieczna' i powoduje uczucie ciepła i uśmiechu, niczym przytulny kocyk.
[recenzja powstała we współpracy barterowej z wydawnictwem time4ya , jednak nie wpłynęło to w żaden sposób na mój odbiór tej książki]