Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alina Radzik-Piskaczek
1
3,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,5/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Baśń o Bezimiennej Księżnej Alina Radzik-Piskaczek
3,5
Zacznę od tego że takiego gniota to już dawno w swoim posiadaniu nie miałam.
Po opisie na rewersie książki byłam zainteresowania lekką baśnią o Księżnej i jej romansach w tle pałacowych intryg. Spodziewałam się raczej krótkiej opowieści o ckliwym romansie między bohaterami, ich zdrady i smutki. Natomiast dostałam próbę napisania pornosa z żałosnym wysiłkiem opisywania brutalności i opowieść z naiwnie dobrym zakończeniem, co w przypadku pornosa brzmi groteskowo. Nie tego oczekiwałam.
Na początek opowieść zadziwiła mnie swoim językiem, bo choć jest on pospolity to ujęty jest w baśniowej formie. Nie jest to cecha na plus czy na minus, raczej było mi to obojętne, a problemów mi to nie przysporzyło w odbiorze książki. Z każdą kartką wiedziałam że historia będzie bardzo, ale to bardzo lekka i wręcz głupkowato-miłosna i tego po części oczekiwałam. Jednak im dalej w las tym gorzej.
Sceny seksu, moim zdaniem w ogóle nie potrzebne, a poprowadzone koszmarnie...Tylko pozostawiało po sobie niesmak. Postacie tak głupie że pożal się Boże. Decyzje bohaterów były spontaniczne i nieprzemyślane, ale miało wyglądać tak jakby wszystko było pod kontrolą bohatera i nie ma tam miejsca na błędy. Postacie napisane na kolanie z Bezimienną Księżną włącznie. Ominę fakt że cała struktura królestwa i to co się z nim dalej dzieje nie ma najmniejszego sensu, no ale... to tylko "baśń".
Historia była wręcz niewygodna do czytania i nieciekawa. A to że przewidywalna to chyba oczywiste. Wtedy ta opowieść może dostałaby ode mnie ocenę 4 na 10. To co mnie skłoniło do obniżenia tej oceny to streszczenia w opowieści wrzucone losowo w opowieść. Autorka zaraz po przeczytanym akapicie opowieści, streszcza ci to co już przeczytałeś/łaś abyś przypadkiem czegoś nie przegapił.... oczywiście na koniec całej historii również streściła ci całą "baśń".... Ominęłam to bo po co mam czytać jeszcze raz to co przed chwilą przeczytałam. Sztucznie przedłużyła tą opowieść która jest niewarta nawet złamanego grosza. Nie wiem czemu wydawnictwo zdecydowało się wydać tą opowieść. Moim zdaniem to jest marnotrawstwo papieru. To naprawdę nie powinno zobaczyć światła dziennego. Jakieś chore fantazje...