Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"History of England from the Tudors to the Stuarts" w ujęciu prof. Roberta Bucholza z Loyola University Chicago, to jedno z lepszych kompendiów wiedzy o Tudorach i Stuartach, z jakimi się spotkałam. To jedna z tych książek/audiobooków, które mogę z czystym sumieniem polecić. Prof. Bucholz, jego wiedza, osobowość i sposób prowadzenia wykładu w znacznej części odpowiadają za tę ocenę. Nie dość, że ma metodę, według której analizuje rządy monarchów z obu dynastii, to jeszcze ma fantastyczne poczucie humoru. Wiecie, kiedy się czyta/słucha o wydarzeniach historycznych, to humor bywa jedyną rzeczą, która pozwala nam nie zwątpić w człowieka jako gatunek, i w ludzkość w ogóle. "History of England from the Tudors to the Stuarts" prof. Roberta Bucholza pokazuje nam, jak Anglia przestała być niewielkim i nieważnym krajem na obrzeżach Europy i weszła na drogę do stania się mocarstwem i światowym imperium. Ważną częścią wykładów jest pokazanie słuchaczom warunków geograficznych i społecznych panujących na Wyspach w czasach, które ta pozycja obejmuje. Bucholz już na początku kursu rozprawia się z mitem "Anglii jako wyspy, oddzielonej od kontynentu", wskazując, że morze, kanał La Manche/English Channel były raczej drogą łączącą kontynent i Wyspy. Morze i podróże morskie, mimo iż niebezpieczne, były i tak szybsze, sprawniejsze, mniej męczące niż pozostałe formy podróżowania dostępne w okresie, który książka obejmuje. Skąd zatem "wyspiarska mentalność" Brytyjczyków? Zajrzyjcie do "History of England from the Tudors to the Stuarts" prof. Roberta Bucholza, tam znajdziecie odpowiedź na to pytanie. Logiczną i przekonującą. Nie zostajemy przez Bucholza rzuceni w środek wojny Lancasterów z Yorkami, tylko jesteśmy w tę historię delikatnie prowadzani. Wiemy, jak jego zdaniem geografia wpływa na ludzi, na wydarzenia. Dowiadujemy się, kim byli, w co wierzyli, jak się ubierali, co jedli mieszkańcy Anglii. Wszystko to jest bowiem historią, nie tylko władcy, ich śluby i ich wojny. Prof. Bucholz pokazuje nam nie tylko wielkie wydarzenia, zmiany dynastii, kryzysy konstytucyjne, ale i fascynujące życie Londynu, dwór obu Jakubów, kulturę elżbietańskiej Anglii i postaci życia naukowego za Stuartów. "History of England from the Tudors to the Stuarts" prof. Roberta Bucholza to panorama procesów, postaci, bitew, zmian w religii i w zachowaniu ludzi. Podoba mi się to, jak autor podchodzi do bohaterów wydarzeń. Jest obiektywny, jak historyk być powinien, ale ma do każdej z przedstawianych postaci osobisty stosunek. Wychodzi poza to, co zwykle się o nich mówi i pisze. Królowa Maria nie jest tylko ani "krwawą Mary", ani ofiarą Henryka i Ann Boleyn. Henryk VII nie jest jedynie sknerą i prawie plebejskim uzurpatorem tronu, Stuarci nie są ani aż tak katoliccy, jak chcą protestanci, ani nie są tak święci, jakimi widzą ich Szkoci i katolicy. Jednak Bucholz podbił mnie szczególnie jednym: jego punktem widzenia na rządy Anny Stuart, ostatniej władczyni z tej dynastii. Anna wg Bucholza nie jest głupią i tłustą babą, której przyszło siedzieć na tronie królów Anglii i która była jedynie przerywnikiem między "prawdziwymi" królami a Wilhelmem i Mary. Nie. Bucholz uważa, że jako królowa, Anna Stuart miała jedną zasadniczą zaletę: umiała otaczać się właściwymi doradcami, których potrafiła się pozbywać w odpowiednim momencie. Moim skromnym zdaniem wielu współczesnych polityków tej cechy nie posiadło. Lubię tę książkę, tego audiobooka. Przesłuchałam go dwa razy, bo poznawanie Anglii jako takiej, nie tylko jej władców, sprawiło mi przyjemność. Profesor Robert Bucholz potrafi zamienić naukę w poznanie, a to jest o wiele bardziej wartościowe niż wkuwanie faktów i dat. Jeśli będziecie się zastanawiać, na co wydać pieniądze, wydajcie na "History of England from the Tudors to the Stuarts" prof. Roberta Bucholza. Warto.