Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Lubię czasami oderwać się od powieści i poczytać opowiadania. Tym razem trafiłam na opowieści pełne absurdu. Bolesne, pogmatwane, w których rzeczywistość przenikają okrutne fantazje rozchwianych emocjonalnie bohaterów. Duże wrażenie wywarł na mnie "Wykład profesora S.", "Plansza" i tytułowa "Runda w piekle", sugestywnie opisująca piekło człowieka zagubionego we współczesnym świecie. Spotkamy się i z kanibalizmem w Nowej Zelandii, i z krasnoludkami, i z drastyczną formą terapii małżeńskiej. Klimat absurdu jest wspólny dla wszystkich 11 opowiadań, z których początkowym i końcowym są drabble, czyli opowiadania liczące sobie dokładnie 100 słów. Zaskoczyło mnie ile można zawrzeć treści i uderzających emocji w tak skondensowanej formie. Gdzie 100 słów wnosi więcej, niż 100 stron. Nie jest to łatwa lektura. Z pewnością jednak warto sięgnąć po historie tak nieoczywiste i zmuszające do refleksji.