Kod Leonarda da Vinci. Ilustrowany scenariusz Goldsman Akiva 7,0
ocenił(a) na 76 lata temu "Nie rozumiałem, dlaczego filmowcy nie kopiują dokładnie pomysłów autora. Okazuje się, że reżyserzy i scenarzyści mają dobre wyjaśnienie, dlaczego nie kopiują powieści: dosłowne adaptacje to bardzo kiepskie filmy. Podczas adaptacji na potrzeby ekranu powieść ulega zmianie. Musi się zmienić".
Przyznaję się, że czasami mam żal do twórców filmów na podstawie książek o pewne zmiany, pominięcie ważnych dla mnie wątków itp. Czasami zapominam, lub celowo nie chcę pamiętać, że scenarzysta to nie ślepy, głuchy, zapominalski kretyn, który pewnie nie przeczytał uważnie książki. Muszę też powiedzieć, że często nie doceniam filmu, jeżeli miałam możliwość zapoznania się z papierowym pierwowzorem. A jak już ktoś zaczyna grzebać w ważnych dla mnie szczegółach - obrażam się na ekranizację i w życiu nie przyznam, że całość miała jakiś sens. OCZYWIŚCIE, że książka była lepsza, a jakże ;)
Chociaż nie od dziś wiem, że nie da się zmieścić kilkusetstronicowej książki w dwóch godzinach filmu bez okrojenia i zmian, to zapoznanie się z tą książką pozwoliło mi trochę inaczej spojrzeć na sprawę scenariusza i ekranizacji. Dużo zdjęć, dopisków, elementów dotyczących pracy na planie, wiele ciekawostek. Nie żałuję, że zakupiłam ten ilustrowany scenariusz.