Najnowsze artykuły
Artykuły
Prezent dla miłośnika książek: gadżety na święta (i nie tylko)LubimyCzytać13Artykuły
Wielki Test o Czytaniu w TVP. Pytania o Kicię Kocię, Jólabókaflóðið i Bibliotekę Końca ŚwiataEwa Cieślik2Artykuły
Młodzieżowe Słowo Roku 2023 wybrane. Sprawdź, czy je znaszAnna Sierant43Artykuły
Wczoraj i dziś. 70-lecie Wydawnictwa LiterackiegoEwa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janina Fisher

4
8,0/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Janina Fisher, PhD, jest zastępczynią kierownika dydaktycznego w Sensorimotor Psychotherapy Institute, konsultantką EMDR International Association (EMDRIA) i byłą wykładowczynią w Trauma Center – ośrodku kliniczno-badawczym założonym przez Bessela van der Kolka. Ceniona i doświadczona klinicystka, autorka publikacji oraz prelegentka. Pełniła funkcję przewodniczącej New England Society for the Treatment of Trauma and Dissociation, pracowała jako wykładowczyni w Harvard Medical School. Jest współautorką książki Sensimotor Psychoterapy: Interventions for Trauma and Attachment.
8,0/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
192 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Psychoterapia sensomotoryczna. Interwencje w terapii traumy i zaburzeń przywiązania
Janina Fisher, Pat Ogden
10,0 z 2 ocen
41 czytelników 1 opinia
2023
Terapia osób, które przetrwały traumy złożone
Janina Fisher
7,9 z 17 ocen
183 czytelników 1 opinia
2019
Healing the Fragmented Selves of Trauma Survivors: Overcoming Internal Self-Alienation
Janina Fisher
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
Sensorimotor Psychotherapy INTERVENTIONS FOR TRAUMA AND ATTACHMENT
Janina Fisher, Pat Ogden
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Terapia osób, które przetrwały traumy złożone Janina Fisher 
7,9

Długo się zastanawiałam czemu w podręcznikach dotyczących PTSD i przepracowania traumy nie porusza się tematu terapii traum długotrwałych (spowodowanych np. dorastaniem w dysfunkcyjnej rodzinie, parentryfikacją). Byłam pewna, że osoby, które przeżyły traumy nie zorientowane wokół jednego wydarzenia też mają PTSD, przeżywane na co dzień, bez fleshbacków wspomnieniowych ale w reakcjach ciała (np. "chcę uciec") oraz ukrytej pamięci, z ewentualnym tzw. zrównaniem symbolicznym.
Temat okazuje się złożony tak jak traumy złożone - nie podlegają one pod terapię "zwykłej" traumy i "zwykłego" PTSD.
Jak czytałam tą książkę miałam wrażenie, że dla osób, które miały zaburzone więzi bezpieczeństwa w dzieciństwie jedyną skuteczną metodą jest metoda pani Janiny Fisher (do tego próbuje ona przekonać we wstępie). Metodę tą można streścić w jednym zdaniu: empatyczne mówienie do samego siebie kiedy przeżywa się trudne emocje.
Okazuje się jednak, że terapia psychodynamiczna również skutkuje przepracowaniem traum złożonych (nie mówi ona o tym wprost). Dzieje się to dlatego, że łączone są w niej elementy mentalizacji, uświadamiania sobie swoich wypartych części (w tym "fałszywego ja"),negocjowanie między sprzecznymi potrzebami (akceptacja ambiwalencji) oraz korzystania z ego swojego terapeuty wyrabiając w sobie tzw ego obserwujące i przeżywające. Książka Janiny Fisher mówi o tym samym wykorzystując inne pojęcia i schematy pracy, które uczą gadania do samego siebie, przy okazji przekreślając inne od jej własnej rodzaje terapii.
Nie mniej dla terapii poznawczo-behawioralnej wnosi ona innowacyjną perspektywę. Dla osób znających terapię schematów i terapię psychoanalityczną będzie ona jak zjedzenie dobrze znanego, zdrowego dania tylko inaczej podanego - w sposób uproszczony i nieco zbanalizowany.
Plusami książki są: bardzo prosty język; wyjaśnienie schematu autodestrukcyjnych zachowań np. uzależnień czy zaburzeń odżywiania; nauka spojrzenia na siebie z różnych perspektyw - uczy przeżywania emocji w taki sposób aby odkryć swoje (czasami drugoplanowe) potrzeby. Na pewno się przyda osobom, które nie potrafią refleksyjnie kochać samego siebie.
Minusy: przedstawienie ambiwalencji, różnych cech osobowości: neurotycznych i psychotycznych jako spowodowanych przez traumę, jakby "zwykli" ludzie ich nie mieli. Nie widzę sensu tłumaczenia traumą wszystkich naszych trudnych aspektów egzystencji. Myślę też, że nie trzeba wszystkiego co trudne etykietować traumą gdyż zmierzać to może do przylepienia sobie łatki psychicznego kaleki. Między współczuciem samemu sobie a litością jest cienka granica i w metodzie terapii wydaje mi się dość prosto ją przekroczyć.