Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Był tu pomysł, jakiś na pewno. Ale zamiast powieści wyszło streszczenie, a logika wyskoczyła przez okno, zanim fabuła na dobre zdążyła się rozkręcić. Następujące po sobie zdarzenia były absurdalne, szczęśliwe zakończenie wepchnięte ot tak. Bohaterów nawet nie znam, nie potrafię o nich nic napisać poza tym, że wampir był królem i miał czarne włosy, a wilkołak miał niebieskie oczy i lubił jabłka w karmelu. Serio, nie czytajcie, chyba, że ktoś Wam za to zapłaci. Dużo zapłaci.