Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak to możliwe, że najbliżsi, ci których kochamy, z którymi jesteśmy mocno związani, którym ufamy, szanujemy, mimo niełatwych czasami relacji, potrafią ukrywać najbardziej istotne dla naszego życia czy naszego psychicznego kręgosłupa informacje, prawdy i fakty. Czy dopiero stojąca u ich łoża kostucha jest w stanie poruszyć ich sumienie, zmusić do wyznania prawdy, bo wtedy już nikt nie będzie mógł ich ocenić czy wprost oskarżyć o zmarnowane życie? Tylko czy dla tych, którzy tę prawdę posiądą nie stanie się to kolejnym obciążeniem, traumą? Maisey, po otrzymaniu informacji o umierającej matce i całkowicie zagubionym wobec tej sytuacji ojcu, jedzie wraz z 12-letnią córką do rodzinnego domu. W trakcie poszukiwania tzw. testamentu życia matki, niezbędnego do podjęcia dalszych decyzji medycznych, trafia na dwa akty urodzenia dziewczynek bliźniaczek- jeden dotyczy jej, drugi dziewczynki o imieniu Marley. Ponadto z dokumentów wynika, że ten, kogo Maisey brała zawsze za ojca, wcale nim nie jest. Mimo doznanego szoku, kobieta zaczyna wreszcie rozumieć, że jej wyimaginowana we wczesnym dzieciństwie przyjaciółka, nie do końca była wytworem jej fantazji, ale istniała naprawdę. Gdzie zatem podziała się jej siostra, dlaczego matka nigdy o niej nie mówiła, co się z nią stało, że nie wychowywały się razem - umarła, została adoptowana, porzucona ...? Śmierć matki oraz powrót ojca do względnej równowagi psychicznej, daje Maisey czas i możliwość poszukiwania prawdy ukrytej w dalekiej przeszłości. Jest to możliwe tylko dzięki temu, że chora na nieoperacyjnego tętniaka mózgu i świadoma zbliżającej się śmierci matka, spisywała przez ostatnie miesiące historię początków swojego tragicznego życia, nakazując ją spalić po jej śmierci. Wbrew woli żony, zanim zapiski te trafiły do ognia, zostały przeczytane przez ojca Maisey; to on stał się osobą, która z bólem serca przekazała córce bolesną prawdę. W międzyczasie kobieta, dzięki sprytowi i dojrzałości swojej córki, trafia na ślad zaginionej siostry Marley, którą chce przynajmniej zobaczyć, a może nawiązać jakiś kontakt. To też nie jest łatwe, ale Maisey nie chce się poddać. Książka jest bardzo dobrze napisana, niesamowicie wciąga, niesie w sobie całą gamę różnorakich emocji, od początku czuć w niej powiew tajemniczości, sekretów, ale dopiero to, co w miarę czytania i poznawania skrywanych tajemnic i odsłaniania prawdy z życia zmarłej matki, wywołuje wstrząs, szok i niedowierzanie. Ten odkryty obraz przemocy, poniżania, okrucieństwa, szantażu, wszelkich gróźb, łącznie ze śmiercią pozwala zrozumieć decyzję Leah - matki Maisey, która wbrew sobie25 lat wcześniej musiała dokonać wyboru, wyboru trudnego, dramatycznego, pozostawiającego traumę na całe życie. Jaki to była wybór możecie się domyśleć, ale nie odda to emocji skumulowanych w powieści. Polecam - to na prawdę wspaniała, wzruszająca i pouczająca na swój sposób powieść.