Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Herbert Kingsley Long
2
7,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Było sobie Glasgow
Herbert Kingsley Long, Alexander McArthur
6,0 z 8 ocen
15 czytelników 3 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Było sobie Glasgow Herbert Kingsley Long
6,0
Lektura, na którą trafiłam przypadkiem i która skradła mi dzień. Glasgow niemal 100 lat temu, kiedy rozgrywa się akcja książki, raczej nie znalazło by się na liście "miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić". Fabuła jest mocno osadzona w brudnym realiźmie tamtych lat, portretując ludzi balansujących na granicy zagrażającego egzystencji ubóstwa. Już nie szokuje jak w poprzednim stuleciu, jednak dobitne opisy i reporterski wydźwięk historii potrafi czytelnikowi zostać w pamięci na dłużej.
Było sobie Glasgow Herbert Kingsley Long
6,0
Akcja książki ma miejsce w Gorbals - cieszącej się złą sławą dzielnicy Glasgow. Lata 20. ubiegłego wieku. Brud, smród i ubóstwo. Młody Johnnie Stark chciałby być kimś, niestety środowisko w którym przyszło mu żyć nieszczególnie temu sprzyja... Wszechobecna bieda, przemoc, brak pracy i perspektyw. Ale Johnie jest uparty, silny i głupi odważny. Po jednej z zadym w klubie tanecznym, gdzie masakruje swoich przeciwników, zostaje okrzyknięty Królem Brzytew. Zyskuje powszechny szacunek pośród zdeprawowanej młodzieży.
W sumie nie wiedziałem czego spodziewać się po tej książce. Wydana ponad 80 lat temu, ponoć skandaliczna... "Było sobie Glasgow" to tak naprawdę historia upadku człowieka. Społeczeństwo trawione patologiami wydaje się być z góry skazane na porażkę. Nie wszyscy bohaterowie są równie 'błyskotliwi' co Król Brzytew w robieniu kariery, jednak nawet uczciwa praca nie gwarantuje sukcesu w tak parszywym miejscu. Zniszczone domy, ulice pełne skorych do bitki wyrostków, ubóstwo, alkoholizm. A pomiędzy całym tym brudem ludzie którzy chcieliby godnie żyć. Autorzy kilkukrotnie próbują wytłumaczyć irracjonalne zachowanie postaci gdyż ówczesne społeczeństwo kierowało się 'specyficznym' kodeksem moralnym. Z drugiej strony - mimo upływu lat widać zadziwiająco dużo podobieństw do patologicznych klimatów w teraźniejszości. Przecież dziś też nie brakuje miejsc, po których lepiej nie spacerować samotnie nocą...
Ale oprócz wielkich bijatyk zwaśnionych gangów mieszkańcy Glasgow mieli też inne rozrywki, np. zakłady bukmacherskie, kino i... taniec. Trzeba przyznać, że w książce całkiem nieźle przedstawiono codzienne życie klasy robotniczej. Styl jest specyficzny, nieco toporny ale nie ma tragedii. Z czasem da się przywyknąć do słów typu: 'tyra', 'kizior', 'macher' czy 'klawo'. :) Nie spodziewałem się tego po pierwszych stronach ale wciągnęła mnie historia Króla Brzytew. Co ciekawe, mimo sporej ilości przemocy nikt nie szasta bluzgami. Nie jest to typowy kryminał, raczej dramatyczna historia ludzi, których los zdefiniowało tytułowe "nie byle jakie miasto". No i plus za fajną, minimalistyczną okładkę.