rozwińzwiń

Henry Miller

Henry Miller
27
6,9/10
Urodzony: 26.12.1891Zmarły: 07.06.1980
6,9/10średnia ocena książek autora
1 870 przeczytało książki autora
5 587 chce przeczytać książki autora
203fanów autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas

Książki i czasopisma

  • Wszystkie
  • Książki
  • Czasopisma
Noce miłości i śmiechu
1988
Noce miłości i śmiechu
Henry Miller
6,7 z 123 ocen
258 czytelników 5 opinii
1988
A Henry Miller Reader
1985
A Henry Miller Reader
Henry Miller, John Calder
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1985
Diabeł w raju
1981
Diabeł w raju
Henry Miller
6,6 z 64 ocen
146 czytelników 6 opinii
1981
Literatura na świecie nr 9/1976 (65)
1976
Literatura na świecie nr 9/1976 (65)
Henry Miller, Salvador Dali
8,0 z 2 ocen
12 czytelników 0 opinii
1976
Henry Miller Lesebuch
1971
Henry Miller Lesebuch
Henry Miller
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1971
Uśmiech u stóp drabiny
1964
Uśmiech u stóp drabiny
Henry Miller
6,8 z 28 ocen
72 czytelników 2 opinie
1964
The Time of the Assassins. A Study of Rimbaud
1962
The Time of the Assassins. A Study of Rimbaud
Henry Miller
8,2 z 5 ocen
15 czytelników 0 opinii
1962
Tropic of Cancer
1934
Tropic of Cancer
Henry Miller
6,0 z 1 ocen
7 czytelników 0 opinii
1934

Popularne cytaty autora

  • Nie chcę być rozsądny i logiczny. Nie znoszę tego! Chcę się wyrwać na wolność, chcę cieszyć się życiem. Chcę coś robić,a nie przesiadywać w ...

    Nie chcę być rozsądny i logiczny. Nie znoszę tego! Chcę się wyrwać na wolność, chcę cieszyć się życiem. Chcę coś robić,a nie przesiadywać w kawiarni i przez cały dzień mleć ozorem. Jezu, nie jesteśmy bez wad, ale mamy przynajmniej entuzjazm. Lepiej popełniać błędy, niż nic nie robić.

    65 osób to lubi
  • U Polaków lubię jedno - ich język. Kiedy inteligentni ludzie mówią po polsku, wpadam w ekstazę. Jego brzmienie wywołuje we mnie dziwne obraz...

    U Polaków lubię jedno - ich język. Kiedy inteligentni ludzie mówią po polsku, wpadam w ekstazę. Jego brzmienie wywołuje we mnie dziwne obrazy, w których tle zawsze jest murawa z pięknej kolczastej trawy i buszujące w niej szerszenie i węże. Pamiętam, jak dawno temu Stanley brał mnie w odwiedziny do swoich krewnych; zmuszał mnie do zabierania ze sobą zwoju nut, ponieważ chciał pochwalić się mną przed bogatymi krewniakami. Pamiętam tę atmosferę doskonale, ponieważ w towarzystwie owych nadmiernie uprzejmych, złotoustych, pretensjonalnych i do głębi fałszywych Polaków zawsze czułem się fatalnie nieswojo. Ale kiedy rozmawiali ze sobą, czasami po francusku, czasami po polsku, rozsiadałem się wygodnie i obserwowałem ich zafascynowany. Robili dziwne polskie miny, zupełnie niepodobne do tych, jakie pojawiają się na twarzach naszych krewnych, będących w gruncie rzeczy głupimi barbarzyńcami. Owi Polacy przypominali stojące pionowo węże z kołnierzykami z szerszeni. Nigdy nie rozumiałem, o czym mówią, ale odnosiłem wrażenie, jakby mordowali kogoś w elegancki sposób. Wszyscy zaopatrzeni byli w szable i miecze; trzymali je w zębach lub wymachiwali wściekle podczas piorunującego natarcia. Nigdy nie zbaczali z drogi, nie oszczędzali kobiet i dzieci, nadziewając je na długie piki przybrane w czerwonokrwiste proporce. Wszystko to odbywało się oczywiście w salonie nad filiżanką mocnej herbaty; mężczyźni mieli na rękach rękawiczki w kolorze masła, kobietom zwisały z szyj te głupie lorniony. Kobiety były zawsze oszałamiająco piękne, w typie jasnowłosych hurysek, sprokurowanych przed wiekami podczas wypraw krzyżowych. Długie wielobarwne słowa wypływały z sykiem spomiędzy ich małych zmysłowych ust o wargach miękkich jak kwiaty pelargonii. Owe wściekłe rycerskie wypady ze żmijami i płatkami róży składały się na upajającą muzykę, przypominającą rzępolenie na cytrze o stalowych strunach, rejestrującą również dość niezwykłe dźwięki, takie jak łkanie i odgłos spadających strumieni wody.

    36 osób to lubi
Zobacz więcej cytatów

Najnowsze opinie o książkach autora

Dyskusje związane z autorem