Z jednej strony - merytorycznie świetna i pełna faktów i dodatkowych analiz tekstów oraz fragmentów samych tekstów (które byłyby trudne do samodzielnego dotarcia do nich),z drugiej strony - napisana w sposób nużący i trudny, z fachowym słownictwem i nieco na wyrost wnioskami (jak doszukanie się wykładni istoty franciszkanizmu w Chłopach Reymonta). Jednak za bogatą bibliografię i niektóre niezwykłe zdjęcia starych klasztorów czy franciszkanów sprzed wojny - dodatkowy wielki plusik!
Niezmiernie erudycyjna praca, piękny język, świetna wiedza autora. Ale to nie jest książka o cmentarzach, lecz o śmierci, jej pojmowaniu, różnych formach traktowania problematyki tanatologicznej z punktu widzenia kulturowego, religijnego, społecznego, ekonomicznego nawet. Cmentarz stał się tylko pretekstem do rozważań autora, zresztą celnych i ważnych. Nie tego jednak oczekiwałem, zwłaszcza, że ilustracje dotyczą przede wszystkim cmentarzy, choć tekst już niekoniecznie. Dlatego wystawiam dość niską notę, raczej wydawnictwu za nienajlepszy wybór tytułu, niż autorowi za wartościową w gruncie rzeczy pracę.