Czasami lepiej jest uwierzyć w coś niesamowitego, niż trwać bezwzględnie przy powszechnie przyjętych prawdach".
Najnowsze artykuły
Artykuły
Dobrze naoliwiona maszyna nigdy nie ma skrupułówInegrette0Artykuły
Dominochybarecenzent0Artykuły
Weź udział w konkursie i wygraj książkę „Alex Neptun. Łowca piratów“!LubimyCzytać2Artykuły
Koniec z obchodzeniem zakazu handlu „na wypożyczalnię książek”? Ważny wyrok Sądu NajwyższegoKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Izbicka

2
7,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
98 przeczytało książki autora
111 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraPopularne cytaty autora
Cytat dnia
Nasze ręce uniosły się wysoko, a twarze przybliżyły tak, że dzieliły nas zaledwie centymetry. Jego dłonie zaczęły zsuwać się w dół, muskając...
Nasze ręce uniosły się wysoko, a twarze przybliżyły tak, że dzieliły nas zaledwie centymetry. Jego dłonie zaczęły zsuwać się w dół, muskając najpierw ramiona, potem talię, aż w końcu zatrzymały się na biodrach, podczas gdy moje spoczęły na jego szyi".
2 osoby to lubiąŁzy nigdy nie kłamią, Lin- powiedział, znów podchodząc do mnie.- One zawsze mówią prawdę. Tak samo jak oczy".
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzieci gwiazd i Lustra Lodu Katarzyna Izbicka 
7,4

Dzisiaj przychodzę do Was z książką, do której mam sentyment, ponieważ jej pierwszą wersję czytałam na Wattpadzie, jako jedną z pierwszych historii na tym portalu. Zauważyłam ogólnie, że jeśli pojawia się nazwa Wattpad, ludzie reagują jak na jakąś zarazę. Jeśli o mnie chodzi nie pakuję wszystkiego do jednego worka, a nawet uważam, że w tym miejscu można znaleźć kilka naprawdę bardzo dobrych powieści i w końcu nie jeden autor tam zaczynał. Tak właśnie było z "Dziećmi Gwiazd i Lusra Lodu". Można powiedzieć, że książka nie różni się czymś nadzwyczajnym, jednak jest idealna na zrelaksowanie.
Linsday wiedzie życie zwyczajnej nastolatki. Chodzi do szkoły, zakochuje się, a nawet ma swojego wroga numer jeden. Wszystko jednak zaczyna się zmieniać, kiedy zbliżają się urodziny jej oraz jej ukochanego kuzyna Erica. Zachwycony chłopak zwierza się Lin, że poznał dziewczyna, która wydaje się idealnie stworzona dla niego. Nawet ma niezwykłe fioletowe oczy. W dzień swoich urodzin Eric znika. Zrozpaczona dziewczyna próbuje się czegoś dowiedzieć, a w tym czasie w jej życiu pojawia się chłopak, tylko że tak jak tajemnicza dziewczyna kuzyna, tak i on ma niezwykłe oczy - złote.
Im bliżej do urodzin Linsday, tym coraz dziwniejsze rzeczy pojawiają się w jej życiu, a dziewczyna pragnie dowiedzieć się co się dzieje, jednak prawda okazuje się o wiele bardziej skomplikowana niż by tego oczekiwała. Okazuje się, że Lin wcale nie jest taka zwykła. Jest jedną z Dzieci Gwiazd zesłanych wraz ze swoim smokiem. Nie jest łatwo, kiedy dowiadujesz się, że osoba, która kochasz i uważasz za matkę okłamywała cię i na dobrą sprawę nie jest twoją matką. Linsday wraz z przyjaciółką i Liamem - złotookim chłopakiem opuszczają jej rodzinne miasteczko, aby udać się do miejsca, w którym wypełni się przeznaczenie dziewczyny - Pałacu Chmur, gdzie pozna resztę swojej rodziny, a także zacznie szkolenie na smoczego jeźdźca. Dowiaduje się również, że celem wszystkich Dzieci Gwiazd jest uwolnienie magicznych istot spod władzy szalonego elfiego króla - Filarana. Jednak do tego będzie jej potrzebna ukryta w niej moc, a także jej smoczyca.
"Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu" jest pierwszą częścią dylogii, która już dawno temu skradła moje serce i z przyjemnością wróciłam do przeczytania jej. Jednak tym razem coś zatrzymało mnie na początku tej książki. Być może okres czasu, jaki minął od czytania tej historii na Wattpadzie ostudził mój zapał, jednak po chwilowej przerwie powróciłam i już do końca czytałam z przyjemnością. Często porównuję tę książkę do takich pozycji, jak "Miasto Kości" czy "Zmierzch", pomimo że jest to książka z motywem smoków, to utrzymana jest właśnie w takim klimacie. Książka jest napisana płynnym stylem, dzięki któremu bardzo szybko czyta się historię. Na wyróżnienie według mnie zasługuje sam pomysł na historię, a także przedstawienie takich wartości jak rodzina. Pomimo tego co napisałam, to niestety, a może i stety widać, że jest to debiut młodej autorki. Mimo to jest potencjał, który liczę, że w kolejnych książkach będzie się coraz bardziej ujawniał.
Na zakończenie, myślę, że mogę z czystym sumieniem polecić Wam tę pozycję, jako czytadło na relaks i wyciszenie. Ja przynajmniej tak do tej książki podeszłam i jestem zadowolona ze spędzonego z nią czasu.
Dzieci gwiazd i języki ognia Katarzyna Izbicka 
7,5

Druga część tej serii jest dużo krótsza od swojej poprzedniczki, jednak wcale nie gorsza. Lin, próbując w ostatniej części odbić matkę z rąk Elfów, niestety sama zostaje pojmana. Trafia do piekła, czyli lochów swoich oprawców. Jest torturowana, lecz nie zdradza swojej rodziny. W lochach okazuje się, że jest tam osoba, którą wszyscy uznają za zabitą z rąk Elfów. Dzięki niemu Lin daje radę przetrwać to wszystko.
Natomiast w Pałacu Chmur wszyscy obmyślają plan jak odbić dziewczynę. Jednak większość z nich chce to zrobić jak najszybciej i robią własny plan za plecami Nestorii, czyli najważniejszej osoby w tym Pałacu. Okazuje się również, że w Pałacu Chmur jest szpieg. Nie mogą dojść, kto nim jest. Każdy nauczyciel, który ich uczy, jest Elfem, więc tak naprawdę mogą podejrzewać każdego.
Lin, będąc w lochach dowiaduje się zarówno kto jest owym szpiegiem oraz dlaczego to robi. Gdy w końcu idzie wszystko zgodnie z planem i Dzieciom Gwiazd udaje się ją odbić, wraz z osobami, które zostały odnalezione, wracają do domu. Teraz mogą planować jak zrobić, żeby na świecie znów był spokój i nikt nie musiał się ukrywać, a także jak załatwić króla Elfów i zerwać pakt między wszystkimi rasami.
Książka jest jak pierwsza część magiczna. Można się zatracić w tym świecie i zniknąć na parę godzin, bo książka jest na tyle krótka, że wystarczy dosłownie jeden wieczór na jej przeczytanie. Tym razem okładka jest ciemna z elementami ognia oraz mamy mężczyznę, a nie kobietę jak na okładce pierwszej części. Kto czytał pierwszą część, może się domyślić kim jest owy pan. Przyznam, że książka jest fenomenalna, akcja dzieje się bez przerwy. Jak już ją zaczniecie, to zrobicie wszystko, aby ją skończyć. Podzielona jest na rozdziały, gdzie mamy opisy od strony Lin oraz ze strony Liam, bliźniaczego wysłannika Lin. Pochwalę się również, że mam zaszczyt być patronem tej części, także bardzo dziękuję Autorce za taką możliwość :)