Klątwa sprzeczności Krzysztof Masłoń 7,6
ocenił(a) na 917 tyg. temu Tematy książek, czytania, pisania, pisarzy, bibliotek, księgarni, antykwariatów, wydawnictw – są numerem jeden wśród pozycji, które czytam najchętniej. Stąd „Klątwa sprzeczności. Sylwetki dwudziestowiecznych pisarzy” siłą rzeczy musiała się znaleźć na mojej drodze czytelniczej. Sylwetki 33 pisarzy polskich tworzących w latach 1939-1989, czyli przez pół wieku trudnej historii, trudnych czasów i trudnych wyborów, to temat niezwykle frapujący dla ludzi kochających literaturę.
Autorem „Klątwy sprzeczności” jest Krzysztof Masłoń, dziennikarz, publicysta i krytyk literacki. O polskich pisarzach napisał już wcześniej dwie książki: „Od glorii do infamii” i „W pisarskim czyśćcu”. Wszystkie te trzy pozycje traktują o dwudziestowiecznych pisarzach polskich i wydaje się, że temat ciągle nie jest wyczerpany. Dla wielbicieli motywu literatury i pisania w książkach to nie lada gratka.
Nie są to biografie, bo są zbyt krótkie, nie wyczerpują pełnych życiorysów, raczej na tle bardzo ogólnego biogramu kładą nacisk na postawę człowieka – pisarza w czasach, w których przyszło mu tworzyć, ale też na wartość jego twórczości literackiej dla ówczesnej władzy i stopień „zaprzedaństwa”. Krzysztof Masłoń postawił nacisk raczej na pełne sprzeczności szczegóły z życia ludzi pióra, ich pisarstwa, oficjalnych wypowiedzi czy postaw moralnych.
Jest też poruszony problem alkoholu w życiu wielu z nich, choroby psychiczne, zdrady, romanse.
Tę pozycję dobrze się czyta. Często odkrywa ona czytelnikowi ciemną stronę polskich pisarzy. Poznajemy ich uwikłania w pajęczynę zależności partyjnych, uległość wobec władzy, od której zależał los ich twórczości. Pomiędzy tym uwikłaniem powstawała literatura, raz lepsza raz gorsza, jak wiały wiatry historii.
Czytając „Klątwę sprzeczności” możemy na bieżąco dawać sobie odpowiedź na pytanie, czy dzisiaj chcielibyśmy zagłębiać się w twórczość niektórych z tych pisarzy. Wydaje mi się, że łatwiej czytelnikowi wybaczyć picie pisarza, czy jego hulaszcze życie, niż poddanie się władzy i pisanie pod klucz partyjny, żeby tylko być wydawanym. To chyba najbardziej dyskwalifikuje twórcę w naszych oczach i powoduje, że w naszej opinii nie zdaje on egzaminu z życia w społeczeństwie i egzaminu przed nami, czytelnikami, z twórczości. Zdania mogą być różne, gdyż różna może być skala usprawiedliwienia.
Ale czy np. Gombrowicza można usprawiedliwić? Może się okazać, że przez tę książkę niektórzy pisarze stracą w naszych oczach cały szacunek, jaki mieliśmy do nich do tej pory, bo nie znaliśmy tych mrocznych stron ich pisarstwa i postawy. Ile prawdziwych talentów literackich zostało zaprzepaszczonych „dzięki” komunizmowi, ilu pisarzy byłoby lepszych, gdyby mogli pisać w wolności?
„Klątwa sprzeczności” Krzysztofa Masłonia bez wątpienia warta jest przeczytania. Dla czytelnika gustującego w książkach o książkach jest to pozycja obowiązkowa.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.