Najnowsze artykuły
Artykuły
Film o smoku, kolejny rekord „Chłopów”, ekranizacja dziecięcej klasyki i serial, o który walczą faniLubimyCzytać1Artykuły
„Fałszywe intencje” – weź udział w akcji recenzenckiej i wygraj thriller Mike'a OmeraLubimyCzytać1Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Literatura młodzieżowa i dziecięcaLubimyCzytać3Artykuły
Rozwiń dziecięcą wyobraźnię dzięki mocy opowiadania historii. Poznaj aplikację ReadmioLubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ula Orlińska-Frymus

2
9,6/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ula Orlińska-Frymus, urodzona w 1982 roku. Chaotyczna matka swojego syna. Zagubiona w tożsamości, poszukuje odpowiedzi na wiele pytań. Czyta i pisze o tym, co przeczytała. Widzi i opowiada o tym. Od lat związana z tematami dotyczącymi Zagłady człowieka przez człowieka. Kończy doktorat poświęcony Henrykowi Voglerowi w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego. Autorka wielu artykułów poświęconych literaturze Zagłady.
9,6/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2018
Nie bo rak. Powiastka autobiograficzna.
Ula Orlińska-Frymus
10,0 z 2 ocen
7 czytelników 1 opinia
2018

2018
Dziadko. Powiastka autobiograficzna
Ula Orlińska-Frymus, Monika Kreft
9,3 z 7 ocen
17 czytelników 4 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziadko. Powiastka autobiograficzna Ula Orlińska-Frymus 
9,3

Opowiem dzisiaj o niezwykłym projekcie Wydawnictwa Chatulim. Ula Orlińska-Frymus stworzyła opowieść ilustrowaną przez Monikę Kreft i przetłumaczoną przez Małgosię Underwood. Wydawnictwo Chatulim wydało ją w kwadracie zamkniętym w barwy smutne i głębokie, skłaniające do oddawania się tej opowieści w ciszy i uwadze.
"Dziadko" to "opowiastka autobiograficzna" spisana słowami, które wtedy, w czasach przywołanych, musiałaby wypowiedzieć mała Ula. To opowieść o dziadku, który nosi w sobie przeszłość. I tę przeszłość, choć schowaną za woalem socjalistycznej, bardzo realnej i namacalnej teraźniejszości, zdaje się z dziadka wydobywać każdy cień, każda mijana postać, każda malina zjedzona w towarzystwie "kolumny Żydków biednych, chudych".
"Dziadko był starym rabinem. Był tak stary, że pamiętał nawet samego PANA BOGA". Ale był też chłopcem, co na strychu się chował u ojca sędziego i macochy, co w świat poszedł by granaty we Lwowie nosić, i co do pociągu wsiadł. Tego, za którym w Holandii jeden spóźniony biegł. "Tak mu się chciało przez komin."
Zderza się w tej niewielkiej książce wspomnienie ze wspomnieniem, zza pleców rowerowych wycieczek i działkowych rozmów wychylają się wizje, które trzeba spisać lub choćby z plasteliny komunistycznej ulepić tamten świat, szaro-bury okrutną prawdą. Słowami dziecka zostawić trzeba na dorosłość jej samej i innym, nam. Wydawnictwo Chatulim poszło w świat z tą krótką, wyrwaną z pamięci opowieścią. Nadało jej kształt, ubrało w wyobraźnię, otwarło na oścież. Słownik z ważnymi nazwami u końca. Każda kartka polska i angielska. A przewraca się je niczym stronice starych manuskryptów, niczym relikwię przeszłości podaną tak pięknie i tak boleśnie, że nie odchodzi dniami, tygodniami.
Niebywałe...
Dziadko. Powiastka autobiograficzna Ula Orlińska-Frymus 
9,3

„Dziadko” to utwór który w małej ilości tekstu zawiera ogromną ilość treści.
Powiastka – jako forma literacka zawsze kojarzyła mi się z utworem który próbuje sprzedać mi z góry narzuconą postawę moralną lub filozofię. Wiecie o co chodzi: fabuła, świat przedstawiony, bohaterowie to wszystko miało stanowić ilustrację określonej tezy.
Już w trakcie czytania „Dziadka” pomyślałem sobie- Zaraz! To nie powiastka! To antypowiastka. Mamy tutaj oczywiście bohaterów, świat ale wszystko opisane jest w tak plastyczny sposób, że postawę oraz filozofię narzucić MUSIMY sobie sami.
Krótko: wspomnienia i historia dziadka żyda oczami małej dziewczynki. W tle mamy przedwojenne granice polski, dawny miks kulturowy, szarość i smutek komunizmu.
Pod, zdawać by się mogło nieco infantylnymi zdaniami, kryje się treść która kruszy serce, staje gulą w gardle i najgorsze: zmusza do przemyśleń(kto teraz czyta książki które zmuszają do myślenia?!).
Każdą wspaniale zilustrowaną stronę możemy interpretować na kilka sposobów – a mimo to w głębi pozostaje nieprzyjemne uczucie, że jednak coś pomineliśmy.
Nie napiszę, że ta książeczka jest próbą rozliczenia (z tożsamością, z żydami, z komuną, z przeszłością etc.),uważam że każdy odpowie sobie sam, w głębi serca – o czym jest ten utwór. I zawsze będzie mieć rację.