Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephanie Kate Strohm
2
5,9/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
102 przeczytało książki autora
85 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Apetyt na miłość Stephanie Kate Strohm
6,5
Sięgnęłam po "Apetyt na miłość" Stephanie Kate Strohm
z nadzieją na lekką romantyczną nastolatkową historię osadzoną w szkole kulinarnej.
Składniki:
Paryż, młodzież, szkoła, kuchnia, nieporozumienia i zakochanie.
Przygotowanie:
Podziel książkę na krótkie rozdziały
i naprzemiennie koncentruj się na jednym z dwójki bohaterów.
Każ bohaterom na zmianę zbliżać się i oddalać.
Nie pozwól bohaterom zbyt wiele rozmawiać.
Pisz dużo o jedzeniu, gotowaniu i pieczeniu.
Opisuj wrażenia smakowe.
Pomyśl o dobrym zakończeniu.
Efekty:
dużo cudownych kuszących opisów potraw,
sporo rzeczy kulinarnych, których nie rozumiałam,
brak przywiązania do bohaterów,
zaciekawienie pod koniec książki,
satysfakcjonujące zakończenie.
Morał:
Najważniejsi są ludzie! :-)
Poniżej trzy cytaty.
Żeby pobudzić wyobraźnię (i kubki smakowe ;-)
Strona 56
Na jednej ze ścian znajdował się regał z przyprawami, największy, jaki Rosie widziała. Inny mieścił więcej rodzajów mąki niż w całym dziale z mąką w Walmarcie - zobaczyła tam mąki mające najróżniejsze przeznaczenie: do ciast, chleba, makaronów, mąkę typu podwójne zero i jakąś ciemniejszą. prawdopodobnie gryczaną. Rosie żałował, że nie może podbiec do tego regału, pootwierać pojemników i rozcierać mąki między palcami. Nigdy nie widziała podwójnego zera
w prawdziwym życiu, ale wiedział,a że to tajemnica miękkiego ciasta do makaronu. Obok mąki było coś, czego chciałaby dotykać jeszcze bardziej - cukier. Granulowany, puder, perlisty, trzcinowy, demerera, turbinado, muscovado, jasne
i ciemne - aż w jej głowie huczało od pomysłów, co mogłaby przygotować, gdybym miała te cukry do dyspozycji,
jak każdy wybór wpływały fundamentalnie na naturę tego, co chciałaby upiec - zmieniłby strukturę okruchów,
kolor, fakturę, wszystko.
Strona 128
Gallettes okazały się ciemniejsze, orzechowobrązowe, co zawdzięczały mące gryczanej, były złożone w kwadraty
z wytrawnym nadzieniem, prześwitującym kusząca przez ciasto. (...) To się nazywa oeuf miroir. (...)
Dobry sos. Smaki eksplodowały jej w ustach mąka gryczana okazała się rewelacyjna - bardziej orzechowa, niż się spodziewała, nie do końca jednak jak orzech, ale nie potrafiła tego określić w inny sposób. Miała własny subtelny smak, brzegi ciasta były chrupiące, a faktura idealnie miękka, niemal gąbkowa w miejscu, gdzie gruyère stapiał się ze słoną szynką, i zanim Rosie się zorientowała, zjadła trzy kawałki.
Strona 129
Crêpe au sucre był to cienki trójkąt posypany cukrem. Rosie miała wrażenie, że kryształki cukru skrzyły się
w ciemnawym oświetleniu restauracji. Odcięła mały trójkąt od góry i włożyła do ust. I to... to było wszystko.
Prosta potrawa, która przypomniała Rosie, że czasem rzeczy najprostsze są najlepsze. Naleśnik był złotawy i maślany,
a skarmelizowany cukier - chrupiący, zanim szybko rozpuścił się w ustach, rozpływając się jej po języku. Nie mogło tam być niczego więcej poza masłem, cukrem, mąką i mlekiem. Mimo to... te proste składniki przemieniły się w coś transcendentnego. I to, jak pomyślała Rosie, było dokładnie siłą gotowania.
Ślinka cieknie, co? ;-)
Macie ochotę coś ugotować / upiec?
Albo poczytać o nieumiejących się dogadać zakochanych nastolatkach?
Idźcie do kuchni! Albo sięgnijcie po książkę "Apetyt na miłość".
https://bajdocja.blogspot.com/2019/09/apetyt-na-miosc.html
Apetyt na miłość Stephanie Kate Strohm
6,5
Skończyłam ,ale łatwo nie było Pierwsze 100 stron szło mi strasznie opornie. Później się akcja bardziej rozkręca, ale to i tak za mało jak dla mnie. Książka jest przeznaczona dla młodszego czytelnika.
Rosie i Henry sympatyczni młodzi bohaterowie, chociaż momentami denerwujący, ale ten wiek tak ma :)
Najbardziej z całej książki podobały mi się momenty o gotowaniu, szkoda że nie mam takiego talentu kulinarnego.