Zaginiony obraz. W poszukiwaniu arcydzieła Caravaggia Jonathan Harr 6,1
ocenił(a) na 511 lata temu Rzadko zdarza mi się to w przypadku książek, częściej z filmami. Mianowicie, po przeczytaniu opisu nastawiałam się na zupełnie inną lekturę. Może nie tak intrygującą jak np. "Kod Leonarda da Vinci", ale mimo wszystko miała to być powieść, która "(...) stanowi niezwykłe połączenie pracy historycznej z opowieścią sensacyjną, jest żywa, misternie skonstruowana i przykuwająca uwagę". Dokładnie na to się przygotowałam. Jednak czytając przez cały czas zastanawiałam się, co właściwie autor chciał tu pokazać? Ilość dat, nazwisk i fachowych terminów przyprawia o zawrót głowy. Wątku sensacyjnego próżno było szukać. Pojawiły się za to elementy romansu i szeroko pojętej powieści obyczajowej. Dopiero po przeczytaniu całości (mimo wszystko ciekawiło mnie jak się skończy ta historia),natknęłam się na "podziękowania" i "informacje o źródłach", których nie zwykłam czytać, ale w tym przypadku wiele mi wyjaśniły. Jak się okazało, pan Harr specjalizuje się w powieściach 'non-fiction', o czym wcześniej nie wiedziałam. Wszystkie postacie zawarte w książce są prawdziwe, wszystkie wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości... To trochę ratuje tę historię, ale nie zmienia faktu, że sposób prowadzenia akcji i łączenie pewnych stylów oraz wątków pozostawia wiele do życzenia. Tym większe było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, że książka zyskała status bestsellera (przynajmniej na rodzimym rynku).
Podsumowując, jeśli ktoś bardzo interesuje się historią sztuki, ta pozycja może mu się spodobać. Jednak wszystkim pozostałym szczerze odradzam.