Najnowsze artykuły
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz1
- ArtykułyWydawnictwo Emocje – nowa marka na polskim rynku książkiLubimyCzytać2
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Kalupa
1
6,6/10
Pisze książki: powieść przygodowa
Magdalena Kalupa to graficzka komputerowa, która czasem ucieka w świat bajek. Książkę o Madlen, małej (choć jej bohaterka z pewnością oburzyłaby się na to określenie) kapitan statku piratów napisała i zilustrowała z myślą o zaprzyjaźnionych dzieciach. One były tą bajką zachwycone. Magda projektuje plakaty, okładki książek i inne ciekawe rzeczy, a pisze jak rysuje – barwnie i intrygująco.
6,6/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Piratka Magdalena Kalupa
6,6
Pokonała Siwobrodego przejmując jego statek i wszystkie skarby. W czasie burzy wywołanej przez ciemne moce zostaje jednak zmyta z pokładu swojego statku. Cudem uratowana przez parę syrenek postanawia zemstę. Zdobywa statek widmo, który mianuje wdzięczną nazwą Rumsztyk i w towarzystwie dwóch syrenek i szczura Szkorbuta przemierza krainy, ratując ich mieszkańców z opresji i stając się bohaterką.
Mowa o małej dziewczynce. Królu piratów! Madlen.
Jeśli czytacie uważnie moje recenzje, wiecie, że historie o piratach kradną mi serce w jakiś wyjątkowy sposób. Od dziecka mam słabość do opowieści o Czarnobrodym i jego pobratymcach. Dlatego, kiedy tylko zobaczyłam tytuł omawianej książki nie mogłam się powstrzymać… I wiecie co? Dawno nie czytałam tak szalonej, zupełnie nieopanowanej książki dla dzieci!
Początkowo Madlen przytłacza. Jest żywiołowa, butna, boleśnie otwarta i uparta. Chełpliwa, krnąbrna, obcesowa, kłótliwa, gwałtowna i władcza. Coś jak połączenie nieokrzesanego Piotrusia Pana z żyjącym w swoim świecie i na swoich zasadach Jack’iem Sparrowem w wydaniu dziecięcym. Był moment, kiedy sobie pomyślałam „Hej, czy to naprawdę książka dla dzieci?”. Bo chyba wolałabym, żeby moje dzieci nie wzorowały się na kimś takim…
Jednak problem nie leżał w Madlen, tylko w moim beznadziejnie dorosłym podejściu do tematu.
Fabuła skojarzyła mi się z szalonym spływem kajakowym, gdzie za każdym zakrętem czeka jakaś niespodzianka. Nurt prowadzi w zupełnie zaskakujące rejony fantazji. Madlen zaprzyjaźnia się z syrenkami, ratuje podwodne królestwo, radzi się wyroczni i wróżek, lata na smoku i walczy z lodowym potworem. Feeria barw oszałamia! Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że dziewczynka wszystko robi z zabójczą pewnością siebie, ripostując swoim ciętym językiem. Przysięgam, że płakałam ze śmiechu! Jeśli dołożyć do tego fakt, że książka jest nieprawdopodobnie ciekawa, że nie można się od niej oderwać i cały czas czuje się ciekawość co będzie dalej, mamy proste równanie. To prawdziwy hit bez górnych ograniczeń wiekowych!
Czy mieliście kiedyś kaca po książce dla dzieci (dziećmi już nie będąc)?
Ja miałam pierwszy raz, właśnie po „Piratce”! Zachłysnęłam się przygodą, uśmiałam aż do bólu brzucha i poznałam całą masę bardzo barwnych, baśniowych postaci. Krainy, które dziewczynka odwiedza są tak malowniczo opisane, że wręcz czuje się muśnięcia motylich skrzydeł i zapach kwiatów. I po zakończeniu książki zdecydowanie chcę, żeby moje dziecko poznało ten wspaniały świat fantazji, żeby pogłębiło to możliwości jej własnej wyobraźni. Ale przede wszystkim, nie mogę się doczekać jej reakcji. Skoro ja przeżyłam taką przygodę jak odbierze to ona!
Serdecznie polecam.
Piratka Magdalena Kalupa
6,6
Zadziorną, żądną przygód, rudowłosą piratkę o niewinnym imieniu Madlen poznajemy w czasie sztormu. Będąca Królem Piratów młoda kapitan pokonała Sinobrodego, a teraz musi uporać się z siłami natury, które bardzo ją zaskoczyły. Spokojny dzień z minuty na minutę zmienił się w nieujarzmiony sztorm zmuszający piratkę do wyrzucenia za burtę swoich skarbów. Niestety nawet to nie uratuje okrętu. Potężna fala zmywa dziewczynę z pokładu. Tonącą Madlen ratują syrenki: Selene i Nadine i od tej pory zaczynają się wspólne przygody bohaterek. Wśród nich nie zabraknie zdobywania najbardziej niedostępnego statku, odwiedzin w podwodnym królestwie, ratowanie świata syrenek przed olbrzymią kałamarnicą, zwiedzania nadmorskich królestw, walki i zaprzyjaźniania się ze smokiem, koronacji, podjadania smakołyków, starcia ze złą wiedźmą szkodzącą ludziom, spotkania z wróżkami, wizyty w niezwykłej bibliotece, przejedzenia się lodami oraz ratowania głębin przed zmarzliną, spotkania z wyrocznią.
Każdy rozdział to oddzielna przygoda rozpoczynająca się tajemniczym tytułem oraz bajeczną ilustracją. Wszystkie wydarzenia połączone są chronologicznie, chociaż myślę, że można je też czytać wybiórczo. Jednak kolejne wprowadzanie bohaterów utrudniałoby takie przypadkowe czytanie. Jedno, co się nie zmienia w tych wszystkich częściach to charakter żywiołowej, upartej i bardzo bezpośredniej bohaterki, mającej same dobre cechy, jakie posiadają piraci. Jej ciekawskość oraz poczucie siły sprawiają, że nawet najbardziej niebezpiecznym wyzwaniom stawia czoła. A niech tylko ktoś podważy jej waleczność ten na pewno pożałuje. Poza władczością Madlen ma jeszcze jedną cechę, która przydaje się piratom: niesamowity apetyt i ciekawość smaków. Poza podbijaniem nowych lądów, zdobywaniem nowych skarbów interesuje ją próbowanie nowych potraw. W czasie jednej z podróży odkrywa coś, co każdy z nas zna: lody. Jak to możliwe, że taki przysmak nie trafił wcześniej w ręce Króla Piratów?
Magdalena Kalupa łamie Genderowe podejście do piratów i pokazuje, że dziewczynki też mogą podbijać świat, być wojownicze, zdobywać skarby i rządzić, a ich pupilem może być wcale nie lądowy szczur. Ponad to znajdziemy tu bohaterskie syrenki potrafiące chodzić na lądzie. Pisarka korzysta ze znanych motywów książkowych i adaptuje je do swojej przygody.
Niezwykłe opowieści wzbogacono niesamowitymi ilustracjami, które oczarowują nas i zabierają nas do baśniowego świata. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie to, że pisarka jest również tak doskonałą ilustratorką, ale któż lepiej potrafi za pomocą swoich prac przemycić sens poszczególnych rozdziałów, jak nie sami pisarze biegle władający również pędzlem. Całość robi niesamowite wrażenie. Piękna, tekturowa, śliska okładka, bardzo dobrze zszyte śliskie strony sprawiają, że wizualnie książka przyciąga uwagę. Mogę mieć jedynie zastrzeżenia co do rozmiaru czcionki: przy tym formacie młodym czytelnikom będzie czytało się troszeczkę trudno. Gdyby czcionka była nieco większa, byłoby dużo lepiej, ale wtedy mielibyśmy już wielkie tomiszcze, które mogłoby odstraszyć, a tak mamy zgrabną książkę z dwunastoma rozdziałami mającymi około dziesięć stron każdy. Taki podział tekstu sprawia, że książka staje się świetną codzienną lekturą, którą można dziecku czytać w czasie odpoczynku.