Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Regulski
2
6,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 27.12.1887Zmarły: 17.04.1983
Był drugim z czterech synów Juliusza, urzędnika kolejowego, i Bronisławy Kunegundy z Chodakowskich, h. Dołęga. Nauki pobierał w istniejącej od 1892 przy ul. Śniadeckich 8 w Warszawie prywatnej siedmioklasowej Szkole Handlowej Rontalera. Wziął udział w strajku szkolnym 1905 i klasę 7 musiał ukończyć prywatnie. Od 1906 do 1909 studiował w Wyższej Szkole Handlowej w Liège, gdzie uzyskał dyplom licencjata. W następnym roku odbył jednoroczną służbę wojskową w armii carskiej, którą po kursie oficerskim zakończył w stopniu chorążego. W ostatnich latach przed wybuchem I wojny światowej praktykował w różnych firmach niemieckich (m.in. AEG) w Hamburgu i Łodzi.
Powołany w lipcu 1914 do służby wojskowej, Regulski szybko awansował: służąc przez 3 lata w 260 Pułku Piechoty z Bracławia postąpił w 1916 na podporucznika, pod koniec tego roku na porucznika, na początku 1917 na sztabskapitana i pod koniec tego roku na kapitana. Otrzymał szereg wysokich odznaczeń carskich. Po rewolucji lutowej 1917 działał w polskich organizacjach wojskowych, organizujących Polaków służących w rozpadającej się armii rosyjskiej. W październiku 1917 służył jako starszy adiutant w I Korpusie Polskim gen. Dowbora-Muśnickiego. Wiosną 1918, w drodze do Polski, dostał się do niewoli bolszewickiej, z której uciekł, a później – do niemieckiej, z której także się uwolnił. Powrócił do pracy w łódzkim oddziale AEG, z którego wkrótce przeszedł do miejscowej filii Siemensa. Wraz z najmłodszym bratem Tadeuszem był w 1919 jednym z założycieli i organizatorów warszawskiej firmy przemysłu elektryfikacyjnego Siła i Światło S.A., w której pozostał do 1939 jako dyrektor finansowy, od 1933 dyrektor naczelny. Pod jego kierownictwem firma objęła w 1928 14 przedsiębiorstw z łącznym kapitałem ok. 52 mln złotych. Po krótkiej służbie wojskowej w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 jako kapitan w Kwaterze Głównej Naczelnego Wodza (otrzymał wówczas order Virtuti Militari) Regulski, wyreklamowany przez Ministerstwo Handlu, został zwolniony ze służby czynnej. Zweryfikowany w stopniu majora ze starszeństwem z 1 czerwca 1919 w korpusie oficerów piechoty. Po zakończeniu służby wojskowej poświęcił się działalności gospodarczej i społecznej. Był m.in. jednym z założycieli i wiceprezesem Automobilklub Polskiego i prezesem Polskiego Związku Łowieckiego, publikując liczne eseje w jego organie „Łowiec Polski”, oraz jednym z organizatorów i akcjonariuszy Polskiego Radia. Był jednym z trzech głównych założycieli Podkowy Leśnej wraz z Stanisławem Lilpopem, który wydzielił tereny pod „miasto ogród” i Tadeuszem Baniewiczem, który zajmował się pracami technicznymi związanymi z budową Elektrycznej Kolei Dojazdowej[2] (obecnej WKD). Czuwał m.in. nad wykupem gruntów, przez które miała przebiegać kolejka. Ponadto w latach 30. wybudował dużą rezydencję w Żółwinie-Zarybiu, która zachowała się do dziś w doskonałym stanie[3]. Po wybuchu wojny w 1939 prezydent Warszawy, Stefan Starzyński, powołał Regulskiego na stanowisko komendanta głównego Straży Obywatelskiej w stolicy, które piastował do października 1939[4] (jej organizatorem był insp. Wiktor Ludwikowski[5]). Był członkiem Komitetu Obywatelskiego w czasie obrony Warszawy w 1939[6]. Także w czasie okupacji Regulski nie pozostał bierny, lecz organizował w swym domu w Zarybiu k. Podkowy Leśnej konspiracyjne spotkania (sympatyzował z NSZ),koordynował przerzuty broni i ukrywał poszukiwane przez władze okupacyjne osoby. W obliczu zarysowującej się klęski powstania warszawskiego przyjął funkcję w Radzie Opiekuńczej w obozie przejściowym w Pruszkowie, dokąd spędzano od 10 sierpnia 1944, dnia upadku powstania na Ochocie, wysiedlanych z Warszawy cywilów. Po zakończeniu wojny i nastaniu „władzy ludowej” przez krótki czas pracował w zarządzie EKD (zorganizował komunikację autobusową) i działał w Automobilklubie i Związku Łowieckim. Oskarżony o działalność „antyludową” otrzymał w 1948 karę 14 lat więzienia[4]. Zwolniony w 1955, działał jeszcze przez jakiś czas jako prezes jednej ze spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie. W wieku lat 90. zajął się spisywaniem swych wspomnień, które zostały opublikowane w 1980. Żonaty z Haliną z Maciejowskich, miał dwoje dzieci, m.in. syna Jerzego, senatora III RP. Pochowany został na warszawskich Powązkach (B-IV-11/12).
Powołany w lipcu 1914 do służby wojskowej, Regulski szybko awansował: służąc przez 3 lata w 260 Pułku Piechoty z Bracławia postąpił w 1916 na podporucznika, pod koniec tego roku na porucznika, na początku 1917 na sztabskapitana i pod koniec tego roku na kapitana. Otrzymał szereg wysokich odznaczeń carskich. Po rewolucji lutowej 1917 działał w polskich organizacjach wojskowych, organizujących Polaków służących w rozpadającej się armii rosyjskiej. W październiku 1917 służył jako starszy adiutant w I Korpusie Polskim gen. Dowbora-Muśnickiego. Wiosną 1918, w drodze do Polski, dostał się do niewoli bolszewickiej, z której uciekł, a później – do niemieckiej, z której także się uwolnił. Powrócił do pracy w łódzkim oddziale AEG, z którego wkrótce przeszedł do miejscowej filii Siemensa. Wraz z najmłodszym bratem Tadeuszem był w 1919 jednym z założycieli i organizatorów warszawskiej firmy przemysłu elektryfikacyjnego Siła i Światło S.A., w której pozostał do 1939 jako dyrektor finansowy, od 1933 dyrektor naczelny. Pod jego kierownictwem firma objęła w 1928 14 przedsiębiorstw z łącznym kapitałem ok. 52 mln złotych. Po krótkiej służbie wojskowej w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 jako kapitan w Kwaterze Głównej Naczelnego Wodza (otrzymał wówczas order Virtuti Militari) Regulski, wyreklamowany przez Ministerstwo Handlu, został zwolniony ze służby czynnej. Zweryfikowany w stopniu majora ze starszeństwem z 1 czerwca 1919 w korpusie oficerów piechoty. Po zakończeniu służby wojskowej poświęcił się działalności gospodarczej i społecznej. Był m.in. jednym z założycieli i wiceprezesem Automobilklub Polskiego i prezesem Polskiego Związku Łowieckiego, publikując liczne eseje w jego organie „Łowiec Polski”, oraz jednym z organizatorów i akcjonariuszy Polskiego Radia. Był jednym z trzech głównych założycieli Podkowy Leśnej wraz z Stanisławem Lilpopem, który wydzielił tereny pod „miasto ogród” i Tadeuszem Baniewiczem, który zajmował się pracami technicznymi związanymi z budową Elektrycznej Kolei Dojazdowej[2] (obecnej WKD). Czuwał m.in. nad wykupem gruntów, przez które miała przebiegać kolejka. Ponadto w latach 30. wybudował dużą rezydencję w Żółwinie-Zarybiu, która zachowała się do dziś w doskonałym stanie[3]. Po wybuchu wojny w 1939 prezydent Warszawy, Stefan Starzyński, powołał Regulskiego na stanowisko komendanta głównego Straży Obywatelskiej w stolicy, które piastował do października 1939[4] (jej organizatorem był insp. Wiktor Ludwikowski[5]). Był członkiem Komitetu Obywatelskiego w czasie obrony Warszawy w 1939[6]. Także w czasie okupacji Regulski nie pozostał bierny, lecz organizował w swym domu w Zarybiu k. Podkowy Leśnej konspiracyjne spotkania (sympatyzował z NSZ),koordynował przerzuty broni i ukrywał poszukiwane przez władze okupacyjne osoby. W obliczu zarysowującej się klęski powstania warszawskiego przyjął funkcję w Radzie Opiekuńczej w obozie przejściowym w Pruszkowie, dokąd spędzano od 10 sierpnia 1944, dnia upadku powstania na Ochocie, wysiedlanych z Warszawy cywilów. Po zakończeniu wojny i nastaniu „władzy ludowej” przez krótki czas pracował w zarządzie EKD (zorganizował komunikację autobusową) i działał w Automobilklubie i Związku Łowieckim. Oskarżony o działalność „antyludową” otrzymał w 1948 karę 14 lat więzienia[4]. Zwolniony w 1955, działał jeszcze przez jakiś czas jako prezes jednej ze spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie. W wieku lat 90. zajął się spisywaniem swych wspomnień, które zostały opublikowane w 1980. Żonaty z Haliną z Maciejowskich, miał dwoje dzieci, m.in. syna Jerzego, senatora III RP. Pochowany został na warszawskich Powązkach (B-IV-11/12).
6,5/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wspomnienia o Stefanie Starzyńskim Marian Marek Drozdowski
7,0
Zbiór czterdziestu krótkich, na ogół trzy-czterostronicowych relacji osób, które zetknęły się w swoim życiu ze Stefanem Starzyńskim. Niektóre pochodzą od bliskich współpracowników, niektóre od osób, które widziały prezydenta raz czy dwa razy w życiu. Niektóre spisane na prośbę Mariana Marka Drozdowskiego, składającego do kupy ten zbiór, niektóre zaś będące wariantami wspomnień znanych już z wydań książkowych, jak to ma miejsce choćby w przypadku relacji Juliana Kulskiego ("Stefan Starzyński w mojej pamięci"),Adama Słomczyńskiego ("W warszawskim Arsenale: Wspomnienia archiwisty miejskiego 1939-1951"),Aleksandra Ivanki ("Wspomnienia skarbowca 1927-1945") czy Mariana Porwita ("Obrona Warszawy wrzesień 1939"). Ta różnorodność tematyki, podejścia do osoby prezydenta i odmienność stylu powodują, że lektura książki jest daleka od nudy. Trudno też posądzić ten zbiór o jakąkolwiek czołobitność czy budowanie monumentalnego wizerunku. To po prostu wyimki, na podstawie których udało się oddać cząstki osobowości Starzyńskiego, i to, jak był ówcześnie odbierany przez warszawiaków.
Oczywiście, niektóre z relacji są takie sobie - że wspomnę chapnięty z "Pamięci warszawskiej odbudowy 1945-1949" socrealistyczny koszmarek autorstwa Stanisława Tołwińskiego, nieciekawe wywody Zygmunta Ogrodzkiego czy Stanisława Szwalbego o działalności spółdzielczej, przesadny panegiryk Jana Lechonia - ale większość interesująco naświetla działalność Starzyńskiego bądź po prostu pięknie oddaje ducha epoki. Szczególnie warto zwrócić uwagę na relację Barbary Sadzewicz-Malanowicz o Miejskim Domu Kobiet (z opisem wrześniowej Warszawy, uchodźców z zachodu kraju i funkcjonowania schronów),podkolorowaną, ale przeuroczą gawędę Tadeusza Przypkowskiego oraz historię niemal detektywistyczną Macieja Józefa Kwiatkowskiego, opisującą tropienie płyt z nagraniami wrześniowych przemówień Starzyńskiego.
Jak ktoś chce zgłębiać tajniki przedwojennego magistratu warszawskiego i rolę Starzyńskiego w wyciąganiu Warszawy z finansowej zapaści i cywilizacyjnych zapóźnień, to lektura będzie w sam raz.