Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jestem kobietą. I od lat słyszę o tym jak bardzo emocjonalnym jestem stworzeniem i jak bardzo ulegając emocjom, przekreślam podejmowanie racjonalnych decyzji. Trudno było mi w to uwierzyć, zwłaszcza, że wewnętrzny głos, nazywany powszechnie intuicją, podpowiadał, iż nie do końca jest to prawdą. Owszem zachowanie równowagi pomiędzy emocjami, a logiką jest ogromnie ważne, ale co jeśli to emocje odpowiadają za większość naszych decyzji? I to niezależnie od płci? "Emocja nie jest jednak antytezą rozumu, przeciwnie, nieracjonalna jest walka z pragnieniami i przyjemnościami życia, są one bowiem fundamentem wszelkich ludzkich zachowań" – czytając to zdanie zapisane przez neurobiologa Mortena L. Kringelbacha w książce "Ośrodek przyjemności. Zaufaj swoim instynktom" byłam bardzo zaintrygowana. Gdy jednak przeczytałam, iż "najnowsze badania dowodzą, że ludzie są przede wszystkim istotami emocjonalnymi, że dla swoich korzyści tylko niekiedy kierują się rozumem" – nie kryłam zdziwienia. Nie spodziewałam się, że na świecie są prowadzone badania nad sferą emocjonalną człowieka. Okazuje się, że jest to możliwe dzięki nowej dziedzinie nauki – neurobiologii, a ośrodek emocjonalny człowieka znajduje się oczywiście nie w sercu – chociaż tak byłoby niewątpliwie bardziej romantycznie – a w mózgu. Emocje są elementem finalnym przyjemności, której autor poświęca najwięcej uwagi, aby wytłumaczyć, co tak naprawdę tworzy w mózgu emocje. Co więcej twierdzi, że ta wiedza może sprawić, że poczujemy się szczęśliwsi. Aby łatwiej zrozumieć jak ją wykorzystać, autor w każdym rozdziale umieścił Lekcje szczęścia, w których podsumowuje wiedzę teoretyczną, tak aby czytelnik mógł wykorzystać ją w praktyce. Dodatkowo umieścił listy Lektur uzupełniających, aby ułatwić czytelnikowi zgłębienie interesującego zagadnienia. Książkę wypełnia ogrom ciekawostek, jak chociażby ta dotycząca powodu, dla którego nie potrafimy sami się połaskotać oraz na temat narządów, które pozwalają nam odczuwać zapachy, podobnie jak robi to nos. Po za tym znajdziemy w niej pełno historii osób niezwykłych, jak chociażby człowieka o nieprawdopodobnej pamięci, która stała się jego przekleństwem. Doktor Kringelbach zwrócił także uwagę na ciekawe zjawisko sięgania przez ludzi po stymulanty, w szczególności te o właściwościach halucynogennych pochodzeniu roślinnego, jak chociażby konopie indyjskie. Dość jasno wyraził w tym swoje zdanie, podkreślając ich historyczny oraz leczniczy aspekt. Po za tym bardzo zwięźle i jednocześnie wyczerpująco wyjaśnił mechanizm działania zmysłów, odpowiadający za odczuwanie przyjemności. Posiłkował się przy tym badaniami oraz rysunkami mózgu, ukazującymi charakterystyczną aktywność dla danego zmysłu. Niesamowite jest również to w jak klarowny sposób przekazuje swoją wiedzę, która ani przez moment nie wydaje się męcząca. Prawdą jest, iż po zrozumieniu działania ośrodka przyjemności życie wydaje się nieco prostsze, a targające umysłem emocje człowieka jakby bardziej przyjazne. I właśnie dlatego warto sięgnąć po tę książkę, aby zaakceptować oraz zrozumieć świat emocji, bez których człowiek nie potrafi żyć i tym samym lepiej poznać siebie.