Najnowsze artykuły
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz40
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać328
- Artykuły„U schyłku czasów“ . Weź udział w konkursie, aby wygrać książki!LubimyCzytać9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sebastian Smoliński
1
5,7/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
200 przeczytało książki autora
378 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Delfin w malinach. Snobizmy i obyczaje ostatniej dekady Michał Paweł Markowski
5,7
Teksty o bardzo różnych sprawach, dla których wspólnym mianownikiem miała być jakaś forma opisu współczesności. Czyniące swoją robotę poprzez przyjęcie wielu konwencji: od szydery Szczerka (miejscami nawet zabawnej choć zupełnie niekonstruktywnej),po rzeczy poważniejsze. Spektrum tematów również szerokie: od elegii dla papierowej prasy począwszy na opowieści nieocenionego Jakuba Dymka o nieheteronormatywnych faszystach z alt right skończywszy. Wszyscy autorzy próbują uwodzić elokwencja, formą, cięta fejsbukowa pointa lub piętrowym językiem. Czasem przesadnie gęstym od metafor i symboli. Bywa ze ocierajacych się o pretensjonalnosc (smoleńskie kłącza).
Wszystko to jest by tak rzec bardzo salonowo warszawskie. Cóż kiedy niewiele z tego wynika dla biednej czytelniczej głowy, która wszak musi jakoś poradzić sobie z wytłumaczeniem przyspieszajacej erozji otaczających go instytucji i systemów społecznych w dużo mniej idyllicznych krajobrazach niż dajmy na to Dolny Mokotów. A jaką to dostaje wskazówkę aby zrozumieć groźne znaki przetaczajace się za oknem? Ano taką ze Peter Sloterdijk oraz Jurgen Habermas już dawno owe zjawiska zbadali, nadając im bardzo błyskotliwe nazwy i na Dolnym Mokotowie każdy je juz zna, w przeciwieństwie do czytelnika dla którego są one wciąż nieoswojonymi czarnymi chmurami nad głową.
Reasumując: w warstwie diagnoz dość słabo. Rzuca sie natomiast w oczy zupełne nieumiarkowanie w przywolywaniu kolejnych zachodnich autorów i ich płodów. Powszechne jest również mylenie przyczyn ze skutkami (amerykańska demokracja weszła w okres ogólnej sraczki ponieważ na scenę wkroczyli barbarzyńcy z alt right a nie odwrotnie). To swietna gleba do myślenia w stylu: najlepiej w sumie gdyby istniała jakąś zewnętrzna metaprzyczyna. Na przykład Putin i jego trolle.
Słowem: biedny mieszkańcu sponiewieranego kolejami losu kraju w Europie Wschodniej gotuj się na najgorsze. Najtezsze głowy Twojej Ojczyzny nie mają choćby cienia oryginalnego pomysłu na Twoją w niej przyszłość.
PS.
A jednak i w tej beczce sztucznego miodu znalazła się odrobina całkiem przyzwoitego dziegciu. Jest nią esej Pana Michała Markowskiego między innymi o tym dlaczego akcje afirmatywne cieszą się takim entuzjazmem studentów ivy league.
Delfin w malinach. Snobizmy i obyczaje ostatniej dekady Michał Paweł Markowski
5,7
Zbiór bardzo różnych, połączonych cienką nicią dekady felietonów. „Stany Zjednoczone: najnowsi barbarzyńcy” Jakuba Dymka wyjaśnia co się dzieje na świecie, jeśli nie jest się za bardzo z YouTubem i Donaldem Trumpem na bieżąco. Marcin Wicha zabiera w świat redakcji gazet, gdy jeszcze ludzie czytali gazety, Zofia Król odwiedza świat literatury na facebooku, co podobnie jak m. in. książki Masłowskiej budzi we mnie wątpliwość czy autorka ma bekę, dystansuje się i obśmiewa Facebooka, być może będąc też jego częścią, czy też może ja jestem takim złym człowiekiem.