Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Niewirowicz
2
7,0/10
Pisze książki: poezja
Urodzony: 1985 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wszystkie ptaszki, które miałem w garści
Marcin Niewirowicz
6,8 z 8 ocen
14 czytelników 1 opinia
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Dociekania strefy Marcin Niewirowicz
7,3
Marcina mam przyjemność znać osobiście, więc będę pisał z imienia, nie z nazwiska, choć jeśli bym napisał Niewirowicz, to Niewirowicz na Niewirowicza by sie raczej nie obraził, jak mniemam. Jeśli. Warunkowość tu rządzi. W sensie u Marcina. Logika, gdzie Wittgenstein jest bogiem, któremu wierzy się tylko jeśli. Nazwy są nazwami nie zawsze swoimi. Część z nich nie spełnia warunków desygnatu, ucieka, rozmija się z aktualnie spełnianą funkcją. Rzeczywistość jest podzielona, zamknięta - kryje się w ramach, w strefach, w dociekaniach przelewających się w kolejne dociekania, w azyle. Dominuje samotność. Jakieś cienie przedmiotów i ludzi. Kadry nie tylko z obrazów, zdjęć i fragmentów, ale i ze słów. Trochę zabawy językiem, literą, która zamienia się w inną, przestawia, dotyka, podtyka skojarzenia. No i on. Ten, którego nie ma. W jego mieszkaniu (Marcina),które jego (Marcina) jest tylko z nazwy. Orientacja, która nie spodobałaby się matce. Życie. Jeśli. Polecam. Jeśli lubisz. Poezję.
Wszystkie ptaszki, które miałem w garści Marcin Niewirowicz
6,8
To mój pierwszy tomik poezji jaki nabyłam.
Dlatego niech nikt nie liczy na ocenę techniczną czy warsztatu - tu się na tym nie znam. Ale mogę opisać to, jak na mnie podziałało :)
Mam wrażenie, że kolejność wierszy jest nieprzypadkowa.
Zaznaczyłam sporo zwrotek, jak i całych utworów.
Czuję, że autor jest poniekąd moją wrażliwą bratnią duszą. Sięgnął słowem tam, gdzie ostatnio zajrzał Oscar Wilde.
Czytałam o codzienności, bólu, stracie, rozstaniu, pragnieniach, tęsknocie, wolności i Polsce. Tak, tylko między wierszami. Znalazłam to, co było mi akurat potrzebne, a jest tam pewnie o wiele więcej.
Te zbiory słów lekko mnie utuliły, uspokoiły, ale też wzbudziły do myślenia te drogi, które ostatnio są często używane.
Bo dopóki w naszym kraju niewiele się zmieni na lepsze, ta twórczość będzie stale aktualnym krzykiem bez znaków interpunkcyjnych.