Ja rozumiem, że to książka Agaty, ale jeżeli pisze się biografie rodziny to trochę nietaktem jest dawanie siebie na pierwszy plan. O ile początek był bardzo ciekawy i naprawdę mnie wciągnął o tyle później książka kręci się już głównie wokół Agaty i tego jak ona postrzegała ich rodzinne przeżycia. Wobec czego według mnie książka powinna nosić tytuł 'Steczkowscy. Biografia Agaty'.
Najbardziej rozczarowało mnie krótkie streszczenie dalszych losów dzieci Steczkowskich na końcu książki, gdzie autorka opisała wszystkie swoje osiągnięcia i życiowe sukcesy a o swoim rodzeństwie wspomniała w zaledwie 2 zdaniach, nie wspominając o Justynie Steczkowskiej (a prawdopodobnie większa część osób sięgneła po tę książkę właśnie z uwagi na nią) wobec której Agata ograniczyła się jedynie do napisania, że jej syn był pierwszym chłopcem po śmierci taty i że Justyna jest najbardziej rozpoznawalna medialnie, co pachnie mi małym wyrzutem autorki bądź ukłuciem zazdrości. Niemniej jednak oceniam książkę na dobrą.
Ciekawa książka o wielkiej miłości Danusi i Stanisława (księdza),o tym że miłość wszystko przetrzyma i jak ciężka to była droga. Ojciec zaszczepił wszystkim swoim dzieciom radość z grania i śpiewania, dlatego też wszyscy muzykują. Trochę drażnił mnie styl tej książki, ale chętnie ją przeczytałam. Dla fanów Justyny i nie tylko, polecam.