Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martin Cross
7
5,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Braterstwo Martin Cross
7,0
„Braterstwo” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Martina Crossa i z przyjemnością stwierdzam, że odczuwam chęć na więcej. W powieściach sensacyjnych najbardziej lubię to, kiedy zaskakują mnie kolejne zwroty akcji, a niespodzianki czają się tuż za zakrętem. W przypadku tej powieści nie tylko się nie zawiodłam, ale wręcz poczułam, jak porywa mnie zawrotny prąd fabuły.
Marcin Fortuna nomen omen spadkobierca pokaźnej fortuny, wraz z czterema ochroniarzami udaje się do ośrodka, w którym przebywa jego brat Darek. Cel tej podróży jest jeden i bardzo szybko wchodzi w życie. Obaj bracia wspólnie uciekają do lasu, ponieważ nie wiedzą komu mogą ufać i na kim polegać. Do końca nie zdają sobie sprawy przed kim uciekają, co znacznie utrudnia im sytuację, bo nie wiedzą kto jest wrogiem, a kto przyjacielem.
Pozostaje im tylko BRATERSTWO.
Marcin niestety nie przepada za swoim bratem, ale to właśnie ten kilkutygodniowy czas spędzony razem zagwarantuje mu odziedziczenie majątku. Darek irytuje go na każdym kroku, a przydzielonym ochroniarzom niestety nie może ufać, ponieważ pracują dla wuja Wojciecha Ostrego, którego uznaje za swojego wroga.
Jedyne co jest pewne to zadanie do wykonania. Marcin musi dostarczyć okup za swojego kuzyna, którego bardzo szanuje. Niestety, jak to najczęściej bywa w takich sytuacjach, plan biegnie swoją drogą, a rzeczywistość swoją. Od samego początku nic układa się po myśli Marcina. Jakby tego było mało, to jeszcze wszystkie te wydarzenia odbywają się na tle pandemicznego chaosu w Polsce. Kryzys światowy oraz rozłam w kraju i przygraniczna wojna stanowczo nie ułatwiają życia Marcinowi.
W tej powieści zaskakuje dosłownie wszystko od samego jej początku, aż po ostatnią kropkę. Zaskakują zarówno bohaterowie, fabuła oraz niekończące się zwroty akcji, jak i sytuacja polityczna.
„Braterstwo” autorstwa Martina Cross’a to zaskakująca powieść sensacyjna, która nawet na moment nie pozwala czytelnikowi odetchnąć. Z ogromną przyjemnością stwierdzam, że książka bardzo mile mnie zaskoczyła. Wartka akcja i nieustające jej zwroty sprawiły, że nie mogłam się od niej oderwać. Każda przeczytana strona była jednocześnie zapowiedzią zbliżającej się kolejne niespodzianki. To tak zwana męska literatura i nie tylko dlatego, że kobiety tutaj są jak na lekarstwo. „Braterstwo” to prawdziwy rollercoster z wachlarzem pomysłów na zaskoczenie czytelnika. Są tutaj gangsterzy i policjanci, pościgi i strzelanina, porwanie i okup oraz intrygi powiązane z rodzinną tajemnicą.
Dziękuję portalowi Sztukater za możliwość przeczytania tej książki, ponieważ raczej bym nie zwróciła na nią uwagi. Jestem bardzo mile zaskoczona i spędziłam niesamowity wieczór z bohaterami powieści „Braterstwo” autorstwa Martina Cross. Książka tak mnie wciągnęła, że kiedy tylko skończyłam czytać zaczęłam sprawdzać co też ciekawego ten autor jeszcze napisał i niech to stanowi najlepszą rekomendację.
Polecam bardzo gorąco tez zaskakującą powieść sensacyjną.
Pozdrawiam
Zaczytana Joana
https://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2022/02/braterstwo-martin-cross.html
Poranek prawdziwego mężczyzny Martin Cross
4,3
Ja naprawdę chcę wierzyć, że te toksyczne zachowania i poglądy zostały wykorzystane z pełną świadomością ich toksyczności, aby przedstawić, że traktowanie kobiet przedmiotowo jest złe i główny bohater poniósł za to karę... Tylko nie wiem, czy to nie jest już moja pobożna nadinterpretacja.
A nawet pomijając to - ta książka (czy raczej opowiadanie) jest po prostu nudna. Taka skrócona relacja z życia mało sympatycznego typa, który zawsze miał kobiet do wyboru, żadnej nie szanował traktując je na równi z telefonem lub autem, a ostatecznie od wszystkich dostał kosza i został sam. W sumie nawet pomimo tematyki, to nieszczególnie było na co się podenerwować. Pikantne opisy? Nie wiem czy cytuję: ,,chlapanie spermą" lub ,,nabrzmiałe wargi sromowe" kwalifikują się jako pikantne opisy. Nawet jednego fragmentu choć z ułamkiem opisu samego stosunku. Zaskakujące zdarzenia? Nieszanowane kobiety znalazły sobie mężczyzn, którzy w końcu je szanowali. Nie ma w tym nic zaskakującego. Barwna historia? Tak naprawdę poza zaliczaniem kolejnych babek nic w życiu głównego bohatera się nie działo.
Ani to denerwowało, ani bawiło. Jedynie dawało trochę satysfakcji, gdy bohater dostawał kosza raz za razem.