Specjalista w zakresie kuchni śródziemnomorskich, dziennikarz i bloger kulinarny, podróżnik, fotograf. Z wykształcenia antropolog kultury, z zamiłowania kucharz. Miłośnik książek, nie tylko kulinarnych. Stale współpracuje z Magazynem KUKBUK i portalem Wirtualna Polska. Publikuje również w m.in.: magazynie Podróże, Twój Styl i kwartalniku Wino. Jako kucharz gotuje i karmi, prowadzi warsztaty kulinarne, organizuje wyjątkowe kolacje degustacyjne oraz sędziuje na konkursach kulinarnych.
Dwukrotny zdobywca Nagrody Magellana, którą nagrodzono Italię do zjedzenia i Portugalię do zjedzenia. Laureat prestiżowej World Gourmand Cookbook Awards. Obecnie pracuje nad dwoma kolejnymi książkami o Tel-Awiwie i Hiszpanii.
W przerwach w pisaniu i gotowaniu prowadzi wspólnie z Przemkiem Krupskim Miejsce Sklep – galerię z polskim dizajnem lat sześćdziesiątych.https://krakowskimakaroniarz.com/
Dla mnie osobiście książki Bartka Kieżuna z serii "....do zjedzenia" to arcydzieła. Po przeczytaniu "Jerozolima do zjedzenia" nabrałam ochoty aby odwiedzić Jerozolimę i gdyby nie zamieszki w Izraelu pojechałbym od razu. Piękne opisane miejsca które warto zwiedzić, do nich opowieści o miejscach gdzie warto zjeść pyszne dania. Kwintesencją są przepisy proste a oglądanie zdjęć w książce dań z tych przepisów wykonanych powoduje śliniotok. Wielkie gratulacje i wielki szacunek dla autora za serię tych pięknych książek. Tak prywatnie dodam że mam je wszystkie.
„Jerozolima to miasto mit...”
Ależ to niezwykła podróż, wciąż poznaję jej nowe odsłony, delektuję się nie tylko turystycznym klimatem, ale również kulinarnym wymiarem. Z zainteresowaniem wczytuję się w teksty Bartka Kieżunia, fantastycznie przemawiają, odwołują się do wyobraźni, przenoszą w niepoznany przeze mnie świat. Wydaje się, że niemal mogę dotknąć Jerozolimę, przenieść się tam, poczuć nieustanny gwar, mnogość odcieni, wyrazisty zapach i smak. Uczta dla wszystkich zmysłów. Wędruję głównymi szlakami, podrzędnymi drogami, niepozornymi uliczkami. Zaglądam w dalsze i bliższe wydarzenia historyczne. Spoglądam zarówno na wspaniałe architektoniczne świadectwa przeszłości, jak i na proste budynki. Chwytam obraz doniosłych chwil z przeszłości miasta i zwykłej codzienności mieszkańców zajętych własnymi sprawami.
Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2023/12/jerozolima-do-zjedzenia.html