Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Plapis
1
7,0/10
Pisze książki: albumy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Portrety osobistości i mieszkańców Warszawy w zbiorach Muzeum Historycznego
Krystyna Liszewska, Janusz Plapis
7,0 z 2 ocen
3 czytelników 1 opinia
1990
Najnowsze opinie o książkach autora
Portrety osobistości i mieszkańców Warszawy w zbiorach Muzeum Historycznego Krystyna Liszewska
7,0
Całkiem pożyteczna książka, pokazująca to, co przetrwało z tysięcy malowanych portretów, które w lwiej części zgorzały w czasie Powstania Warszawskiego. Czyli w zasadzie nic.
Opracowanie zawiera 189 portretów - od najstarszych (dosłownie siedem z XVII wieku) po najnowsze, już powojenne - zgromadzonych w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy (dziś po prostu Muzeum Warszawy),eksponowanych ówcześnie, w końcówce lat 80., na specjalnej wystawie. Część portretów pochodzi z dawnej galerii prezydentów miasta z Ratusza, część z kilku miejskich instytucji, ale większość to powojenne darowizny bądź zakupy od osób prywatnych i antykwariatów. To naprawdę malutka kropla tego, co kiedyś istniało. Bo w końcu każdy ciut bogatszy mieszczanin czy szlachcic stawiał sobie za punkt honoru zamówienia obrazka swojego, swojej żony, a jak dobrze pójdzie, to i dzieci.
W tym wszystkim szkoda, że mimo grubego, kredowego papieru zdecydowano się na zamieszczenie reprodukcji w czerni i bieli. O ile lepiej wyglądałyby one w kolorze, wystarczy spojrzeć na okładkę książki.