Popularne wyszukiwania
Polecamy
Layne Mosler

Źródło: blog autorki
1
6,8/10
Pisze książki: literatura piękna
wychowała się w rodzinie kalifornijskich rzeźników, piekarzy, rolników i świetnych kucharzy. Do kulinariów ciągnęło ją od zawsze – zaczęła pracować w restauracji, kiedy miała 17 lat. Wyprawy za ocean do odległej Rosji zainspirowały ją do rozpoczęcia studiów antropologicznych. Została znanym krytykiem kulinarnym cenionym przez, między innymi, „The New York Times” czy „The Wall Street Journal”.http://taxigourmet.com/
6,8/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
62 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2017
Podróż w trzech smakach. Przepyszne opowieści z Buenos Aires, Nowego Jorku i Berlina
Layne Mosler
6,8 z 49 ocen
126 czytelników 21 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Podróż w trzech smakach. Przepyszne opowieści z Buenos Aires, Nowego Jorku i Berlina Layne Mosler 
6,8

Wsiadła do taksówki i zapytała kierowcę o jego ulubioną restaurację. Potem jeszcze raz. I kolejny. Tak zaczęła się przygoda jej życia. A raczej nowe życie, pełne niespodzianek i zwrotów akcji.
Marzy mi się podróżowanie, jednak na razie mogę sobie sobie pozwolić jedynie na takie palcem po mapie lub z nosem w książce. Do powieści Layne Mosler podeszłam zatem z wielkim entuzjazmem, dopatrując się w tej lekturze możliwości poznania bliżej trzech niesamowitych miast. A obietnica, że podróż ta będzie smakowita sprawiła, że nie trzeba mnie było dodatkowo zachęcać.
Layne Mosler opowiada nam o różnych miastach. Pokazuje jasne i ciemne punkty na mapie każdego z nich. Dzięki niej poczułam namiętność argentyńskiego tanga, magię nowojorskiej żółtej taksówki i zapragnęłam zobaczyć Berlin, na czym nigdy wcześniej mi nie zależało. Z jej opowieści wyłaniają się miejsca charakterystyczne, poznane innymi oczami, zaczynające kojarzyć się z elementami, z jakimi nie kojarzyliśmy ich wcześniej. Za sprawą opisów autorki i towarzyszących jej wydarzeń lektura ta staje się barwna, pouczająca, a także ekscytująca.
Tym, co bardzo spodobało mi się u Mosler jest szczerość. Autorka bardzo otwarcie pisze o rzeczach, których doświadczyła i ludziach, których poznała. Za sprawą okładki mogłoby się wydawać, że to książka lekka, łatwa i przyjemna- i w dużym stopniu tak właśnie jest- ale nie do końca. Nie zawsze było jej lekko. Nie zawsze miała pieniądze. I nie zawsze spotykały ją pozytywne rzeczy. Mosler otwarcie i uczciwie opowiada o niespełnionych marzeniach i snach na jawie. Z wielką, wręcz zaskakującą szczerością zaprasza nas do świata, który wielokrotnie ciężko ją doświadczył i zniechęcił, a jednak nie wahała się, by próbować dalej. Wciąż na nowo.
Postanowiła pisać o kierowcach i ich ulubionych lokalach w danym mieście. Taksówkarskie przygody wiele ja kosztowały. Odwagi, pieniędzy, czasami upokorzeń. A jednak projekt ten, choć wymagający i niecodzienny, okazał się szalenie ciekawy, dał jej siłę i motywację, by cieszyć się każdym dniem i walczyć o marzenia. Nigdy nie słyszałam o kimś, kto realizowałby się w ten sposób lub choćby o kimś, komu taki pomysł przyszedłby do głowy. Dlatego też czytanie o przygodach Mosler okazało się dla mnie świetną rozrywką. Ten przewodnik, a może pamiętnik, to lektura bardzo świeża i wyróżniająca się wśród wydawanych każdego dnia książek.
Wielką sympatię poczułam dla autorki tego niezwykłego tytułu. Bardzo ją polubiłam za szczerość i chęć dzielenia się doświadczeniami. Za sprawą tej powieści wróciła ona również do spraw bolesnych, takich jak np. miłosny zawód, a jedna nie bała się o tym wspomnieć, nie czuła, że jest to zbyt intymne, by dzielić się z czytelnikami. Ona pokazała nam swój świat, w pełnej krasie, z dniami lepszymi i gorszymi. Z marzeniami, które się spełniają, ale też sprawiają, że czasami człowiek się denerwuje, płacze, nie ma chęci wstać. Doszukałam się w tej powieści siły, motywacji, zachęty, by zawalczyć o siebie i własne jutro, a także niezwykłej odwagi. Nie jestem pewna, czy ja potrafiłabym wykrzesać z siebie te wartości, ale dobrze mieć świadomość, że inni mogą.
„Podróż w trzech smakach” to lektura lekka, odpowiednia na każdą porę roku i dla każdego wieku. Ale to także książka o nas samych, o życiu, doświadczeniu, spełnianiu marzeń i przekraczaniu granic. Bardzo mi się podobała, sporo z niej wyniosłam i czegoś mogłam się nauczyć. Świetne połączenie. I duże zaskoczenie. A do tego ta okładka, która nie pozwala o sobie zapomnieć.
Podróż w trzech smakach. Przepyszne opowieści z Buenos Aires, Nowego Jorku i Berlina Layne Mosler 
6,8

Dawno nie wynudziłam się aż tak czytając jakąkolwiek książkę. Sam pomysł na historię bardzo ciekawy i można by na podstawie tego zrobić jakieś świetne opowiadanie albo 150-200 stronicową książkę a tu mamy prawie 500 stron historii, która ciągnie się jak flaki z olejem. Nie porywa, nie wzrusza, nie niesie żadnego przesłania. Nie wiem czy bardziej nie była to książka o prowadzeniu taksówki niż podróżach kulinarnych. Zakończenie tylko utwierdziło mnie w mojej ocenie. Dwie gwiazdki tylko za oryginalny pomysł.