Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Stomma
5
6,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
40 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tygodnik Powszechny. Wydanie specjalne nr 1/2019. Polska Żydowska
5,3 z 12 ocen
29 czytelników 1 opinia
2019
Czy fatalizm wrogości? Refleksje o stosunkach polsko-niemieckich 1871-1933
Stanisław Stomma
7,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Tygodnik Powszechny. Wydanie specjalne nr 1/2019. Polska Żydowska Władysław Bartoszewski
5,3
Od wielu lat zadaję sobie pytanie, dlaczego w ludziach rodzi się tego typu uczucie, które prowadzi do niszczenia drugiej istoty ludzkiej? Dlaczego jedni uważają się za lepszych od innych? I nie tylko o kolor skóry, poglądy polityczne czy wyznanie tu chodzi.
Przeczytałam już sporo książek o losach Żydów na świecie. I nadal nie jestem bliżej odpowiedzi na pytanie: dlaczego są tak znienawidzeni? Nikt tego wprost nie powiedział, można snuć jakieś domysły. Jednak i tak nic nie usprawiedliwia tego, co stało się w XX wieku.
Ten numer specjalny Tygodnika Powszechnego składa się z artykułów pochodzących z różnych okresów, ale zawsze dotyczących kwestii żydwoskiej czy polsko-żydowskiej. Wypowiadają się w nich różni ludzie patrzący z różnych perspektyw na czas zagłady. Polacy i Żydzi. Nieistotne jest jednak, jakiego są pochodzenia. Najważniejsze jest to, że są ludźmi i nikt nie ma prawa im tego odebrać. Tak jak nie może im odebrać prawa do widzenia świata takim, jaki go widzą.
Można snuć polemiki, prostować ścieżki pokręcone, starać się przekonywać.
Nie ma Araba, Żyda, Chinczyka, Tutsi czy Polaka - jest człowiek.
I jak pisze w swoich emocjonalnych wypowiedziach Marek Edelman - najważniejsze są życie i miłość.
Warto przeczytać. Artykuły są lepsze czy gorsze, budzą na pewno emocje. Jest też złość, ale złość na nas samych, że nie potrafiliśmy i nie potrafimy, mimo coraz wyższego stopnia cywilizacji zapanować nad swoim egoizmem.
Trudne lekcje historii Stanisław Stomma
5,8
Jak ośmieszać nacjonalistów wszelkiej maści? Ano tak, jak Stomma, który mieszkając w latach 20. XX wieku na tzw. Litwie Kowieńskiej (nb. już w tym określeniu czai się jakaś nasza mała pogarda wobec tego narodu),udał się do tamtejszego urzędu po dowód tożsamości. Urzędnik wpisał jego nazwisko nie "po polsku" Stomma., ale "po litewsku" jako Stommas.
Na uwagę, że nazywa się Stomma, urzędnik odpowiedział, że to niedopuszczalne, bo w jęz. litewskim końcówka „a” oznacza rodzaj żeński. Wtedy Stomma wskazał na wiszący nad urzędnikiem portret prezydenta Litwy, który nazywał się Antanas Smetona. Urzędnik wpisał nazwisko tak, jak chciał Stomma….
A wieloetniczne Wielkie Księstwo Litewskie było dla wielu najlepszą szczepionką przeciw nacjonalizmowi, a raczej – nacjonalizmom wszelakim – o czym świadczą także te wspomnienia. A jeszcze można przytoczyć przykłady Czesława Miłosza, Pawła Jasienicy czy Józefa Mackiewicza.
I zasmucić się, że jednak nigdy nie miał szans głoszony m.in. przez tego ostatniego program „krajowości”, czyli utworzenia za ziemiach dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego państwa kantonalnego na wzór Szwajcarii - gdzie różnorodność językowa nie stoi na przeszkodzie poczucia „szwajcarskości”.
Niestety, nacjonalizmy zainteresowanych narodów (nawet nie sam komunizm) zniszczyły ten stan sprzed 100 lat, gdy Mickiewicz słusznie uważał się za „Litwina” w sensie takiej właśnie „wyimaginowanej wspólnoty” - by zacytować pewnego klasyka - acz żyjącego…