Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paula Garner
2
6,0/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Starworld Paula Garner
6,0
Każdy z nas potrzebuje przyjaciela. "Starworld" to piękna historia pokazująca, że nigdy nie wiemy, która z osób spotkanych na życiowej drodze znajdzie w naszych sercach miejsce na dłużej.
Sam i Zoe to nastolatki, które nie mają w życiu łatwo. Chodzą do jednej szkoły, ale obracają się w zupełnie różnych kręgach i tak naprawdę ich drogi nie mają szans się przeciąć, dopóki jedna z nich nie potrzebuje wykorzystać rysunku drugiej w scenografii do zbliżającego się przedstawienia. Od jednej rozmowy, wymiany numerów telefonów i przypadkowo wysłanej wiadomości daleko jeszcze do prawdziwej przyjaźni, ale ta książka w piękny sposób ukazuje narodziny i rozwój tej relacji. To najmocniejszy punkt tej powieści - autorki bardzo dobrze oddają emocje zarówno przebojowej Zoe, która ma wiele dobrych koleżanek, jak i Sam, samotniczki, która odgradza się od świata nakładając na siebie grubą skorupę i nie do końca wie, jak postępować "normalnie".
Podobało mi się też całe tło tej opowieści - w książkach młodzieżowych często brak rodziców, rodziny bohaterów, tutaj to właśnie rodzina jest źródłem większości zmartwień głównych postaci. I choć nie wszystko mi pasowało, np. nie do końca przekonał mnie obraz mamy Sam, zmagającej się z OCD. Nie mam co prawda styczności z żadną osobą, która miałaby takie zaburzenia, ale opisy tej bohaterki w wielu miejscach wydały mi się bardzo nieczułe i zupełnie nie podobało mi się gloryfikowanie poświęceń ze strony jej córki, a kompletne niezrozumienie samej przypadłości matki (czy też brak jej szerszego wyjaśnienia). Z drugiej strony bardzo podobało mi się przedstawienie sytuacji rodzinnej w domu drugiej nastolatki - od rozważań samej Zoe, która zastanawia się kim jest, skąd pochodzi i dlaczego oddano ją do adopcji, przez matkę po mastektomii, aż po, przede wszystkim, niepełnosprawnego Jonaha. Zwłaszcza ten ostatni temat opisany został w taki sposób, że nie mam się do czego przestawić - świetnie ukazano dylemat, jakim było oddanie chłopaka do specjalistycznego ośrodka i wszystkie emocje wiążące się z tą decyzją.
W całej książce zabrakło mi jednak przede wszystkim jednego - ona nie za bardzo ma jakąkolwiek fabułę. Ani sama historia nie rozwija się w żaden znaczący sposób, ani opowieść wymyślona przez dziewczyny, Starworld, też donikąd nie zmierza. Żałuję też, że nic nie wiem o Willu, który wydawał mi się przesympatycznym gościem, ale mimo bycia jedynym przyjacielem głównej bohaterki, został przez autorki potraktowany bardzo po macoszemu i przez trzysta stron właściwie w ogóle ta postać nie istnieje.
Klimat powieści jest jednak cudowny i samo przesłanie z niej płynące bardzo mi się podobało. Wciąż zbyt mało mamy opowieści o przyjaźni, a tutaj została ona pięknie opisana. Mamy też szeroką reprezentację - osoba niepełnosprawna, osoba chora na raka, osoba z OCD, lesbijka - super i życzyłabym sobie, by sięganie po bohaterów z różnymi doświadczeniami było w literaturze, również tej młodzieżowej, na porządku dziennym.