Michael D. O'Brien

To była długa podróż (!),która w moim przypadku trwała miesiąc (czasu ziemskiego) obcowania z pamiętnikami dr Neila R. de Hoyosa. Pod koniec XXI w. ludzkość zbudowała ogromny statek kosmiczny Kosmos. Celem 19-letniej podróży był najbliżej położony nam układ gwiezdny w naszej galaktyce Drodze Mlecznej - Alfa Centauri. Właściwym punktem destynacji jest AC-A-7, siódma planeta krążąca wokół gwiazdy AC-A. Poza nią, w Alfie Centuari, znajduje się również druga gwiazda AC-B oraz Proxmia Centauri. AC-A-7 okaże się być podobna do Ziemi. Okaże się, że kryje wiele tajemnic i ujawni je, jak również odkryje prawdę o nas samych. Nie będę opisywać (nawet pobieżnie) treści tej książki, bo to trzeba przeżyć na własnej skórze! Piękna opowieść o ludzkiej naturze, jej zmaganiu o cudach techniki, ale też i o jej potworach. O nas samych i o tym, czy jest Coś Więcej lub może Ktoś Więcej? Poruszająca lektura, otwierająca oczy, napawająca wiarą i nadzieją, ale też i racjonalnie opisująca potencjalnie orwellowską rzeczywistość, w której DIS jest Wielkim Bratem nigdy nie zamykającym swoich oczu. W książce jest wiele dokładnych opisów przyrody, techniki, uczuć, emocji, wiary. Napisana jest tak, że po początkowym zachwycie, następuje moment znużenia i gdy taki będzie, to nie warto odkładać książki! Za chwilę zacznie się akcja konspiracyjna a potem... już z górki, nie można się oderwać! 850 stron w Kosmosie, z czego większość na Kosmosie, prawie nic na Ziemi i dość na AC-A-7, by zapadło w pamięć! Ogromnie polecam i doceniam twórczość autora. Z pewnością i chęcią sięgnę po kolejne książki jego autorstwa. Ode mnie 10/10. Może jeszcze dodam, że nie do każdego trafi ta opowieść, bo jest w niej sporo o wierze. O Bogu i Stwórcy. A przecież dziś człowiek sam stara się być bogiem i niemodne jest wierzenie, a już w ogóle uwłaczające obchodzenie się ze swoją wiarą chrześcijańską. I właśnie dlatego, że tak ludzie myślą, to to, co autor opisał może stać się prawdą. Dlatego też zachęcam do lektury i do refleksji po niej. Nie podchodzić z niechęcią, "bo wiara", ale z otwartym umysłem, "bo wiara". Polecam, szczerze i gorąco!