Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
S.J.D. Peterson
4
6,5/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Plan B S.J.D. Peterson
6,0
Historia wciągnęła mnie w zasadzie od pierwszego zdania, co zdecydowanie jest zasługą POV Danny'ego. Daniel Marshal to kolorowy ptak - student kierunku teatralnego, z aspiracjami broadwayowskimi, jawny gej, który lubi ładne ciuszki, makijaż i lakier do włosów. Dobrze wie, czego chce od życia i dotąd wszystko szło dokładnie po jego myśli. Otrzymywał wsparcie od rodziców-artystów i najlepszego przyjaciela Bo, a los obdarował go niewątpliwym talentem aktorskim, dzięki czemu może liczyć, że jego gwiazdorskie sny się spełnią. Jedyne, czego dotąd Danny nie doświadczył i nawet nie sądzi, że potrzebuje, to miłość. Jego relacje są jednorazowe i nie pozostawiają po sobie żadnych wspomnień, ani dobrych ani złych. Kiedy więc Danny spotyka Lance'a, nie jest przygotowany na nagły i trudny do odparcia, ale też niemile widziany pociąg. Bo serio - hetero mięśniak? Czy może być coś bardziej banalnego?
Lance jest bratem Kate, dziewczyny Bo. Futbolista ze stypendium sportowym, ma tylko jedno marzenie - zostać zawodowcem. W zawodowym sporcie, zwłaszcza tak testosteronowym jak futbol, nie ma miejsca dla homoseksualistów, ani nawet biseksualistów. Dlatego kiedy Lance przypadkowo odkrywa, że może nie być aż tak hetero, jak mu się dotąd wydawało, podchodzi do tego jak pies do jeża - chciałbym, ale boję się. Dopiero poznanie Danny'ego skłania Lance'a do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków, żeby dostać to, czego pragnie.
To, co początkowo miało być tylko eksperymentem, szybko ewoluuje i staje się dla obu chłopców czymś zdecydowanie większym i ważniejszym. Czy jednak będą w stanie spełnić swoje życiowe marzenia, rozwijać kariery, pozostając ze sobą w związku? Czy Lance będzie w stanie się ujawnić? Albo Danny żyć w ukryciu?
Książkę czyta się bardzo dobrze. Narracja wciąga, a czytelnik się nie nudzi. Danny'ego da się polubić, nawet mimo jego oczywistych wad, a HEA jest jak zwykle satysfakcjonujące.
Są jednak pewne ale...
***spoiler*** [
▶ Postać Danny'ego, choć urocza, okazała się ekstremalnie egoistyczna i nie wydaje mi się, żeby to było zamierzenie autorki. Danny myśli tylko o sobie, nie interesuje go nic związanego z Lance'em, o ile bezpośrednio nie dotyczy ich relacji. Szokujące jest, że Danny ani razu nie poszedł na mecz Lance'a, choćby z ciekawości. Jest tak skoncentrowany na fizycznej stronie ich relacji i na swoim własnym życiu, że nie interesuje się właściwie Lance'em poza ich wspólnym czasem.
▶ Skoro Danny niemal nie zna Lance'a, to jak rozwinął w sobie miłość, która przetrwała kilkuletnią rozłąkę? Zauroczenie oparte na fizyczności wygasa zwykle po kilku miesiącach, więc to trochę nierealne.
▶ Danny nie wie za wiele o Lansie i przez to my też nic o nim nie wiemy. Z kim gra w drużynie? Z kim mieszka? Czy ma jakichś przyjaciół? Co lubi, a czego nie? Co robi, kiedy w końcu przeprowadza się do NY? Hello! To są ważne pytania, na które nie ma nawet sugestii odpowiedzi.
▶ I wreszcie sposób, w jaki autor ułatwił sobie szczęśliwe zakończenie - to miłe, że Lance'owi przytrafia się kontuzja, prawda? W ten sposób Danny nie musi z niczego rezygnować, bo los załatwia sprawę za nich obu. 😉
(hide spoiler)]
Gdyby nie te słabsze elementy świata przedstawionego, możliwe, że dałabym tej pozycji nawet 8 gwiazdek, bo naprawdę bardzo dobrze mi się czytało. ❤ Na pewno przeczytam jeszcze inne książki S.J.D. Peterson.