Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkę podarowałam swojej 7-letniej córce na Gwiazdkę, więc z definicji czytałyśmy ją już po Świętach. Pomimo to, książka absolutnie nie traci swojej wartości i piękna. Jest zbudowana w formie opowieści w opowieści, gdzie przygotowania do wieczoru wigilijnego we współczesnym domu są przeplatane baśniami. To właśnie te baśnie stanowią serce i siłę książki. W każdej bajce skrywa się morał (czasem troszeczkę zbyt staromodny i patriarchalny: księżniczka szuka męża) i mądrość. Mnie osobiści przypadły do gustu się baśnie o dwóch braciach i cennym księgozbiorze oraz o uczennicy czarodzieja. Bardzo się ciesze, że w Rymsie przeczytałam o tej książce, bo na pewno bym jej nie znalazła buszując w księgarni. A szkoda, bo już dawno tak dobrze nie bawiłyśmy się z córka przy lekturze. Na uwagę zasługuje też piękne wydanie - gruby papier, ilustracje Haliny Siemaszko i twarda okładka. Bardzo polecam - rodzicom i dzieciom każdej płci.