(...) w rzeczywistości siebie się nie znajduje. Siebie się tworzy. Wystarczy mieć idealne wyobrażenie siebie i czekać.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Florence Hinckel
2
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
151 przeczytało książki autora
226 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- To właśnie znaczy żyć - wyjaśnia mi. - Przeżywać wydarzenia, które mają znaczenie. Nieważne, czy są bolesne, czy radosne. Po prostu w pełn...
- To właśnie znaczy żyć - wyjaśnia mi. - Przeżywać wydarzenia, które mają znaczenie. Nieważne, czy są bolesne, czy radosne. Po prostu w pełni przeżywać swoje życie.
3 osoby to lubią(...)w ciągu życia przeżywa się wiele końców świata. Najtrudniej przetrwać to, zachowując godność.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
U4 : Yannis Florence Hinckel
6,7
,,Yannis” to jedna z książek z serii U4, która opisuje świat po epidemii tajemniczego wirusa. W wyniku epidemii zginęła większość populacji, pozostały jedynie nastolatki w wieku 15-18 lat. Jednym z tych nastolatków jest mieszkający w Marsylii Yannis, syn imigrantów z Algierii. Przed epidemią U4 Yannis prowadził dostatnie, spokojne życie. Nie miał żadnych obowiązków poza nauką, więc większość czasu spędzał grając w grę komputerową Warriors of Time, której był ekspertem. Po wybuchu epidemii chłopak dostaje wiadomość od mistrza gry, Khronosa, który twierdzi, że zna sposób by cofnąć czas i nie dopuścić do wybuchu epidemii. Yannis nie ma żadnych wątpliwości wobec mistrza swojej ukochanej gry i od razu udaje się do Paryża na spotkanie z pozostałymi ekspertami.
Opis na okładce głosi ,,U4 jest adresowane do czytelników na tyle dojrzałych, aby mogli zmierzyć się z obrazem świata po apokalipsie”. I zdecydowanie nie jest to historia słodka i delikatna, taka w której od początku wiemy, że wszystko skończy się happy endem. Podobnie jak ,,Koridwen”, ,,Yannis” jest powieścią o dojrzewaniu młodego bohatera, który na co dzień styka się z bólem, przemocą i śmiercią. Jak już pisałam przy ,,Koridwen”, ja nie lubię gier fabularnych, więc sam motyw ekspertów i mistrza gry mnie nie zachęcił. Przy ,,Koridwen” nie miało to aż tak dużego znaczenia, ale w przypadku tego tomu tak. Yannis jest naprawdę zakręcony na punkcie WOT. Jego całkowite utożsamianie się z graną przez siebie postacią, ,,wchodzenie” w nią mnie wręcz przerażało. Jednak z upływem kolejnych kartek Yannis zmienia się i uświadamia sobie, że to co w grze było łatwe, w prawdziwym życiu jest koszmarem. Szczególne wrażenie robi fragment, gdy chłopak pierwszy raz zabija człowieka. Pod tym względem serię można porównać do ,,Igrzysk śmierci” – znajdziemy tu dylematy moralne, okrucieństwo, walkę, ale też starania bohaterów, by zachować swoje człowieczeństwo. Takim dobrym promykiem w życiu Yannisa jest jego mały piesek Happy.
Niestety, nie jest to pozycja idealna. Wypada gorzej niż książka o Koridwen. Naiwność i niedojrzałość Yannisa jednak mi przeszkadzały i chociaż chłopak przechodzi przemianę, jego zachowania były często nieadekwatne do sytuacji. Rozczarował mnie sposób prowadzenia akcji przez autorkę, która najciekawsze rzeczy streszczała, a te nieistotne opisywała zbyt długo. I podobnie jak w przypadku ,,Koridwen”, rozczarowały mnie wątki miłosne, które były zbyt szybkie i tak naprawdę wynikały z niczego. Zakończenie też mi się nie spodobało, byłam zawiedziona postawą Yannisa.
,,U4. Yannis” nie jest arcydziełem literackim, ale na pewno warto przeczytać tę historię odnajdywania siebie w świecie po epidemii wirusa. Historia stworzona przez Florence Hinckel zadowoli wszystkich fanów dystopii dla młodzieży.
,, (…) w ciągu życia przeżywa się wiele końców świata. Najtrudniej przetrwać to, zachowując godność.”
Punkt Florence Hinckel
6,4
Moja opinia:
Wyobraź sobie świat, w którym twoje życie przypomina bardziej portal społecznościowy aniżeli normalną rzeczywistość.
Twoje emocje zostają zastąpione przez statusy zamieszczane codziennie w sieci, a twoja wartość zależna jest od liczby znajomych których posiadasz.
To szalone? - z całą pewnością :)
Niemożliwe? - być może, ale czy napewno?
W końcu...
Świat to jedna, wielka zagadka a przyszłość...
Ciągle zaskakuje nas niespodziewanymi kolejami losu.
Ale czy życie pozbawione uczucia bólu, warte jest trwania w rzeczywistości niezgodnej z naszą ludzką naturą?
Fabuła:
Kiedy tylko przeczytałam opis tej książki, to już wtedy wiedziałam, że ta historia jest stworzona wprost dla mnie.
Zagadkowa przyszłość...
Niebezpieczna tajemnica...
I dwójka bohaterów, którzy poświęcą wszystko, aby wygrać walkę o swoje marzenia.
Według mnie, to idealna mieszanka wrażeń i emocji dla każdego fana literatury młodzieżowej.
Ponadto...
Stworzony przez autorkę świat jest nie tylko bardzo kreatywny, ale i inspirujący. I jestem pewna, że swoją nietuzinkowością pochłonie was na wiele bezcennych godzin.
Styl:
Styl autorki jest lekki, spójny i co najważniejsze, niesamowicie wciągający.
Dlatego też, historię Astrid i Silas'a czyta się nie tylko bardzo szybko i przyjemnie, ale i także z lekkim dreszczykiem emocji.
Dialogi są w niej bardzo dynamiczne, akcja wartka, a bohaterowie niezwykle kreatywni i plastyczni.
Szkoda tylko, że ta nietuzinkowa przygoda ma tylko 212 stron, bo z miłą chęcią pozostałabym w jej świecie o kilka godzin dłużej.
Bohaterowie:
Głównymi bohaterami tej książki są Astrid i Silas - dwójka niepokornych licealistów, którzy pragną od życia czegoś więcej aniżeli tylko prawdy ukrytej za zasłoną "idealnego" systemu.
Dlatego też, postanawiają oni sprzeciwstawić się obecnym zasadą i żyć zgodnie ze swoimi regułami oraz marzeniami.
Ale czy ich bunt ma szansę na rewolucję?
I czy ich miłość będzie w stanie pokonać dzielącą ich barierę?
Hmmm...
Może tak, a może nie:)
Ale jedno jest pewne, że ta dwójka nietuzinkowych postaci nie tylko was poruszy i zaciekawi, ale i także zainspiruje do spojrzenia na świat z nieco innej, niepowtarzalnej perspektywy.
Szata graficzna:
Muszę przyznać, że okładka książki "Punkt" jest bardzo kreatywna i młodzieżowa.
Nie wiem jak wam, ale mi przypomina ona zeszyt szalonego nastolatka, który zamiast zapisywać w nim ważne notatki z lekcji, to rysuje w nim swoje młodzieńcze plany, myśli i marzenia.
Mi osobiście, taka forma okładki bardzo przypadła do gustu i myślę, że idealnie obrazuje ona nietuzinkowość tej historii, ukrytej za buźką wesołej emonki.
Podsumowanie:
"Punkt" to niebezpieczna i pełna niespodziewanych zwrotów akcji historia, która nie tylko przeniesie cię do świata pozbawionego uczucia bólu, ale i także do niecodziennej rzeczywistości przypominającej bardziej portal społecznościowy aniżeli życie normalnego człowieka.
Ta książka, to zarówno niesamowita lekcja pokory, odwagi i miłości, jak i głośne ostrzeżenie, że ludzkiej natury nie powinno się nigdy poprawiać.
Polecam gorąco!