Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Walerian Drohiczyn
1
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Feralny wtorek
Walerian Drohiczyn
Cykl: Ewa wzywa 07... (tom 34)
5,7 z 7 ocen
19 czytelników 1 opinia
1971
Najnowsze opinie o książkach autora
Feralny wtorek Walerian Drohiczyn
5,7
Wbrew negatywnym opiniom, które można znaleźć w internecie, to wcale nie jest złe opowiadanie. Jest nieźle napisane, treść także przypadła mi do gustu. W cyklu "Ewa" plasuje się tak mniej więcej pośrodku, jest mnóstwo gorszych.
Milicjant-narrator dostaje cynk, że po kilku latach od gwaltownej śmierci właściciela, niejakiego Misia, wypłynął jego obraz, a właściwie szkic - autorstwa samego Michała Anioła. Śledztwo w sprawie Misia swego czasu umorzono, uznając, że popełnił samobójstwo. Były ku temu przesłanki, zostawił bowiem list pożegnalny. Z drugiej strony, jak stwierdza narrator wznowiwszy dochodzenie, obrażenia na ciele denata przemawiają za morderstwem. Miś pożegnał się z życiem w dziwnych okolicznościach - rano wymknął się po kryjomu z mieszkania, które dzielił z krewnymi, a wieczorem wypatrzyli go pasażerowie pociągu - ciężko ranny leżał tuż przy torach. Zmarł w szpitalu nie odzyskując przytomności.
Wkrótce śledczy wykrywa, że emeryt Miś zajmowal się pośrednictwem w handlu dziełami sztuki, a wspomniany rysunek Michała Anioła był jego ulubionym obrazem, którego nie miał zamiaru
sprzedawać. Czyżby cenne dzielo renesansowego mistrza - które zniknęło z pokoju Misia - było przyczyną zbrodni? Ale czy na pewno był to oryginał?
Przy okazji dochodzenia zaglądamy do kultowych, a nieistniejących warszawskich lokali, np. do "Antycznej" (pierwsza stoleczna knajpa LGBT;)) i "Nowego Światu" (który student UW tam nie przesiadywał?).