Najnowsze artykuły
- ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Krakowie® już 24-27 października. Wygraj bilety! [KONKURS]LubimyCzytać1
- Artykuły10 cytatów na Dzień Nauczyciela, czyli Dzień Edukacji NarodowejLubimyCzytać3
- ArtykułyAnna z Działyńskich Potocka. Opis świata, którego już nie ma. Bez lukruRemigiusz Koziński2
- ArtykułyCzytelnicze nawyki: najpopularniejsze, najdziwniejsze, zakazaneAnna Sierant240
Popularne wyszukiwania
Polecamy
A.A. Wiszniewski
1
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziennik Chirurga A.A. Wiszniewski
8,0
Wiszniewski to syn zupełnie nam nieznanego wybitnego chirurga rosyjskiego, który opanował mistrzowsko blokadę nowokainową znieczulającą operowanych rannych na froncie. Maść Wiszniewskiego to jedno z przełomowych odkryć medycyny - prosty skład i bardzo duża skuteczność zapewniała działanie odkażające. To w skrócie o postaci, która zapisała swoje przeżycia w tej intrygującej książce. Przez cały okres swojej pracy syn wdrażał w całym kraju metodę swojego ojca osiągając znaczące wyniki i przyczyniając się do polepszenia warunków w szpitalach polowych. Walcząc również o ścisłe stosowanie antyseptyki, zmniejszał śmiertelność na odwiedzanych przez siebie oddziałach. A jego podróż po największym kraju świata i wielu innych, dzielących się po wojnie swoimi osiągnięciami w medycynie, była iście imponująca.
Dziennik Chirurga nie jest książką łatwą. Zawiera bardzo konktretne notatki i precyzyjne opisy medyczne, przez które po prostu trzeba przebrnąć. Miejscami niemal z takim trudem, z jakim autor zapisków szedł przez wojnę. A jednak, specyfika tegoż gatunku literackiego otwiera przed nami niezwykłe źródło prawd historycznych. Pozwala na ustalenie wielu wydarzeń co do jednego dnia według dat, poznanie myśli i idei ówcześnie panujących, zawiera krytykę działań nie tylko wrogów, ale najczęściej rodaków. Jest bezcenną studnią faktów przedstawionych w sposób co prawda subiektywny, jednak dających pogląd na te wydarzenia podczas wojny, których kompletnie nie znamy. Można z łatwością wczuć się w walczących na frontach Rosjan, opisy dni miejscami nużą tak jak wojenna szaruga; miejscami porywają czytelnika opisy nowych miejsc i odkryć naukowych. Wiszniewski pisze bardzo konkretnie - mało tu opisów emocji, choć dziennik nie jest ich pozbawiony zupełnie. Miejscami już zalatuje duchem komunistycznym, którego my, jako Polacy, poznamy później.
Dla żargonu medycznego na szczęście jest słownik z tyłu książki. Są też mapy ukazujące wygląd frontów w danych latach. Książka zainteresuje przede wszystkim pasjonatów historii drugiej wojny światowej. Na swojej półce znalazłam ją przez przypadek, a tematyka medyczna od razu zmusiła do sięgnięcia po tą pozycję. Niestety, jak widać po mojej pierwszej opinii oraz wprowadzeniu książki i autora w bazę, jest kompletnie nieznana. Jeśli o mnie chodzi to najprawdopodobniej zasługa rodziców, wytrwale kolekcjonujących między innymi starą literaturę rosyjską :)
Dziennik Chirurga A.A. Wiszniewski
8,0
Książka świetna, (jeśli ktoś lubi formę dzienników, szczególnie wojenno-obyczajowo-lekarskich). Jest to dziennik chirurga z niemałym stażem i doświadczeniem wysłąnego na front leningradzki i poźnieij na kolejne. Poza operowaniem jeździ organizuje i nadzoruje prace szpitali, prowadzi szkolenia. nie ma bohaterskich czynów, są za to czyny codzienne równie wielkie jak operowanie pacjenta przez wiele godzin trudniejsza metodą dla większej szansy jego przeżycia. Niektóre noty są zdawkowe, inne dłuższe. Na plan pierwszy wysuwa się często suche relacjonowanie dnia codziennego czasami uzupełnione o drobny opis jakiejś sytuacji ale w miarę czytania zaczyna się wyłaniać obraz związku radzieckiego, to przez co przechodzili ludzie tam na froncie, i nie mam tu na myśli tylko samego autora dzienników ale też stale zmieniających się ludzi wokół niego, ich krótkich historii, które przy odrobinie większej wiedzy o tamtych czasach pookazują z zdawkowych zdaniach ogrom tego co przeszli. np. autor opisuje swój przyjazd do oblężonego Leningradu - (piszę z pamięci)" W ich domu (gospodarzy) oczywiście nie ma już psa i kota - dawno zjedli, mimo to upierają się mnie skromnie ale ugościć. Jest mi niezręcznie .... W instytucie (Pawłowa) o dziwo zachowało się parę psów" i to wszystko nie ma rozwlekłego rozwodzenia się na temat zabitych i zjedzonych z głodu zwierząt bo to tak było tam oczywiste ze na cała książkę te raptem 4 zdania muszą wystarczyć. Większość wpisów książki jest oszczędna w zdania, ale te które są nabierają przez to większej wagi. Ogrom i potworność tego co ludzie doświadczyli na wojnie nie jest tu budowana dużym opisem czy narastającym napięciem lub dylematami moralnymi, krótko, zdawkowo tyle żeby zanotować w wolnej chwili i kontynuować obowiązki. Niektóre za to krótko opisane sceny starczyły by dziś komuś na napisanie co najmniej rozdziału jak wielokrotnie krótko opisane ucieczki przed ostrzałem czy próby przedarcia się do jakiegoś szpitala polowego lub gdy babka przyniosła ranne niemowlę syna swej zaginionej córki która była kochanka Niemca i "zagineła" jak tylko Niemcy odeszli. Gdzie najwyraźniej matka wie jaki spotkał los jej kolaborującą córkę.
Świetnie mi się czytało, mimo języka który dziś odszedł miejscami w zapomnienie i niejasnej dla laika terminologii medycznej (na szczęście na końcu książki jest krótkie wyjaśnienie niektórych terminów a resztę poda wujek google). Owszem jest indoktrynacja i pisanie w paru miejscach pod Partię ale mając na uwadze ze wydano ją dopiero w latach 60 to i tak jest tego naprawdę niewiele. Lubię dzienniki szczególnie te pełne opisów dnia codziennego czy nawet bogate w rozważania ale pierwszy raz przypadł mi do gustu ten zdawkowy, rzeczowy styl. Polecam.