Kotan. Czy mnie kochasz? Przemysław Bogusz 7,5
ocenił(a) na 107 lata temu Niezwykle drobiazgowa biografia Marka Kotańskiego, bezlitośnie obalająca mity, które wokół tej niepospolitej postaci urosły. Legendarny szef Monaru i Markotu, organizator Łańcucha Czystych Serc, koncertu zwanego polskim Wembley, autor wielu innych inicjatyw mających pomagać narkomanom, nosicielom wirusa HIV czy bezdomnym, przedstawiony jest w tej pozycji jako człowiek skrajności. Z jednej strony jego widowiskowe akcje wymuszają zainteresowanie tematem, z drugiej jednak są one mocno chaotyczne zarówno w samych działaniach jak i w ich dokumentacji, a osiągane rezultaty są czasem odwrotne do oczekiwanych. Sam Marek z kolei przedstawiony jest jako osoba, która, dla swoich celów, będzie negocjować z każdym (z jednej strony generał Jaruzelski, z drugiej - wysokie władze kościelne),choleryk, nie szczędzący obelg zarówno podopiecznym, jak i współpracownikom, wreszcie - człowiek z ogromną potrzebą ciągłego bycia w centrum uwagi, no i pazerny na dobra doczesne.
Dla mnie jest to lektura niezwykle ważna z powodów bardzo osobistych - już jako kilkuletnie dziecko oglądałam na przełomie lat 70 i 80 reportaże o polskiej narkomanii, a kilka lat później - pełne miłości bliźniego sceny przepędzania nosicieli z kolejnych miejscówek. Gdybym miała wyrzuty sumienia z racji tego, że nie zgłosiłam się do wolontariackiej pracy dla Marka - książka ta skutecznie by mnie ich pozbawiła. Co nie oznacza oczywiście, że odbiera Kotanowi wszelkie zasługi. Pozbawia go jedynie atrybutu boskości.